Zawiadomiła prokuraturę. Tusk był zirytowany. Śledczy już sprawdzają

Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ prowadzi czynności sprawdzające w sprawie niegospodarności w Krajowym Zasobie Nieruchomości - ustaliła Wirtualna Polska. Śledczych zawiadomiła minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i Donald Tusk mówili o niegospodarności w Krajowym Zasobie Nieruchomości
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz i Donald Tusk mówili o niegospodarności w Krajowym Zasobie Nieruchomości
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Jacek Dominski/REPORTER
Sylwester Ruszkiewicz

Chodzi o list pracowników Krajowego Zasobu Nieruchomości, który wpłynął do kierownictwa Ministerstwa Funduszy blisko rok temu. W liście anonimowo padają oskarżenia wobec ówczesnego zarządu o "skrajnie nieobyczajne zachowanie". Część zarzutów z listu miała potwierdzić kontrola finansowa.

- Wskazana skala naruszeń jest wstrząsająca i wstrząsające jest to, że w żaden sposób nie zostało to sprawdzone i zweryfikowane. Ja ten list skierowałam do prokuratora generalnego i dostałam informację, że sprawy poszły dalej - mówiła w styczniu w TVN24 minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rekonstrukcja rządu? Przewodniczący Polski 2050 odpowiedział

"Prokurator dysponuje listem sygnalistów"

Pytana przez nas prokuratura potwierdza, że sprawa została przekazana dalej. - Pismo rzeczywiście wpłynęło z Ministerstwa Sprawiedliwości do Prokuratury Krajowej, a następnie zostało przekazane do dalszego rozpoznania do Prokuratury Okręgowej w Warszawie - informuje Wirtualną Polskę Beata Galas z Prokuratury Krajowej.

Z kolei Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał nam, że "przedmiotowe zawiadomienie zostało przekazane do rozpoznania Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Śródmieście Północ w Warszawie". - Obecnie trwają czynności sprawdzające. Dodam, że w ramach tego postępowania prokurator dysponuje również listem sygnalistów - mówi nam Banna. Czynności w tej sprawie na zlecenie prokuratury mają prowadzić śródmiejscy policjanci.

W liście była mowa o mobbingu, alkoholowych imprezach w biurze oraz wykorzystywaniu władzy służbowej. Zarzuty te formułowano głównie pod adresem odwołanego już prezesa Arkadiusza Urbana, który jest zaufanym człowiekiem Adama Bielana i wiceprezesem Partii Republikańskiej. Stał on na czele KZN od 2021 roku.

List, o którym mówiła minister Pełczyńska-Nałęcz, miał zostać przekazany ministerstwu wiosną 2023 roku i nie spotkał się z żadną reakcją poprzedniego kierownictwa resortu (szefował mu Grzegorz Puda z PiS).

Minister alarmowała. "Bizancjum zostanie ukrócone"

KZN to instytucja nadzorowana przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, która powstała blisko siedem lat temu. Jej celem była realizacja polityki mieszkaniowej PiS - budowę tysięcy mieszkań dla osób bez zdolności kredytowej, ale ze zdolnością czynszową. W rzeczywistości zbudowano tylko jeden blok z 40 mieszkaniami.

Pełczyńska-Nałęcz z dniem 31 grudnia 2023 roku odwołała cały zarząd KZN na czele z prezesem Urbanem. I powołała tymczasowe kierownictwo, które ma sprawować swoją funkcję do czasu wyłonienia nowego prezesa.

Kilka dni później zamieściła na platformie X (dawny Twitter) wymowny wpis. "Po wejściu do KZN 'odkrycia' nowego zarządu: na 76 pracowników 22 samochody służbowe, każdy dostaje 450 zł miesięcznie na lunche. Umowy z podwykonawcami omijające zamówienia publiczne. Bizancjum zostanie ukrócone. Umowy do prokuratora. Państwo dla obywateli nie tłustych kotów!" - napisała Pełczyńska-Nałęcz. Dla porównania: w 2018 roku na wynagrodzenia w KZN wydano w sumie 1,7 mln zł, a w 2023 roku - prawie 9 mln zł.

W podobnym tonie wypowiadał się premier Donald Tusk. - Co jest efektem kilku lat działalności tej instytucji? Na pewno podwyższenie funduszu wynagrodzeń dla władających tą instytucją i to w skali naprawdę imponującej, w ciągu kilku lat wzrost funduszu wynagrodzeń dla prowadzących tę instytucję to jest blisko 500 proc. Oni zbudowali jeden blok z 40 mieszkaniami, ale za to powstały dziesiątki spółek z dziesiątkami rad nadzorczych. Sam fundusz nagród przekroczono o 700 tys. zł - mówił na początku stycznia szef rządu.

 Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje