Biura podróży odwołują wycieczki do Egiptu
Jak poinformował polski MSZ, wzrasta ryzyko pobytu w Egipcie. Z tego powodu ministerstwo zdecydowanie odradza podróże do tego kraju, także do kurortów. - Wysyłanie dalszych kolejnych tysięcy Polaków w tej chwili do Egiptu byłoby nierozsądne - podkreśla Marcin Bosacki, rzecznik MSZ. Biura podróży zareagowały odwoływaniem wyjazdów do Egiptu.
30.01.2011 | aktual.: 31.01.2011 07:37
Problemy w kurortach
Dochodzą już pierwsze informacje o problemach w kurortach. Odbywają się pierwsze demonstracje i akty chuligaństwa nad morzem czerwonym. Przedstawiciel MZS zaznacza, że polscy turyści są w tej chwili bezpieczni, ale sytuacja wciąż się pogarsza.
Wzrosło zagrożenie przestępczością. Zaczynają się też problemy z zaopatrzeniem i transportem. Dochodzi też do plądrowania sklepów.
- Powstrzymajcie się od nowych podróży do Egiptu, jeśli jesteście w Egipcie (...) powstrzymajcie się od opuszczania kurortów, jeśli jesteście w miastach, powstrzymajcie się od udziału w demonstracjach lub przebywania koło nich. Uważajcie również na grupy, które plądrują mienie zarówno prywatne i publiczne. W ciągu ostatniej doby mamy z tym do czynienia coraz częściej - zaapelował Bosacki.
- Wiemy, że to, co mówimy prawdopodobnie odbije się na kondycji finansowej biur podróży, ale uważamy, że rozsądek wymaga, byśmy to powiedzieli. W naszej ocenie wysyłanie kolejnych tysięcy Polaków w tej chwili do Egiptu byłoby nierozsądne - podkreślił rzecznik MSZ.
Jak dodał, w Egipcie znajduje się od 6 do 6,5 tys. Polaków. - Wiemy, że w najbliższych tygodniach miało ich być więcej - zaznaczył.
Stanowczo odradzamy wyjazdy do Egiptu dopóki sytuacja w tym kraju się nie uspokoi - powiedział też szef MSZ Radosław Sikroski. Podkreślił, że sytuacja w tym kraju jest mało przewidywalna.
Szef MSZ Radosław Sikorski poinformował w TVN24, że polska ambasada w Egipcie ściśle współpracuje placówkami dyplomatycznymi krajów Unii Europejskiej. Podkreślił, że jest w stałym kontakcie z polską placówką dyplomatyczną w Kairze i z Centrum Operacyjnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Sikorski przebywa w Szwajcarii, w Davos, gdzie bierze udział w Światowym Forum Ekonomicznym.
- Na razie to, co się dzieje w Egipcie - te akty przemocy, czy nawet bandytyzmu - nie są skierowane przeciwko obcokrajowcom, ale sytuacja jest mało przewidywalna - podkreślił szef MSZ. - Stanowczo odradzamy naszym obywatelom wyjazdy do Egiptu dopóki sytuacja się nie uspokoi - zaznaczył.
Utrudniony wylot z Kairu
Są też informacje o Polakach, którzy mają problemy z wylotem z Kairu. Wiadomo też, że nie można na lotnisku kupić nic do jedzenia. Polski MSZ jest w stałym kontakcie z PLL LOT, by przywrócić połączenia z Kairem.
Jak poinformował rzecznik LOT-u Jacek Balcer na miejscu jest przedstawiciel naszego przewoźnika, który w miarę możliwości opiekuje się pasażerami. Ta opieka jest z natury rzeczy ograniczona, ponieważ nie ma sensu w tej sytuacji, aby pasażerom zapewniać hotel, bo ani bezpieczeństwa w tym hotelu nie jesteśmy w stanie zapewnić, ani możliwości później dojazdu na lotnisko ze względu na godzinę policyjną. Natomiast to, co możemy, to próbujemy. Jeśli pasażer ma takie życzenie, próbujemy zmienić trasę jego przelotu i zapewniamy mu informacje oraz posiłek - tłumaczył Balcer.
Ambasada RP w Kairze uruchomiła telefon dla obywateli polskich przebywających w Egipcie: +202 27 36 74 56. Infolinię uruchomiło polskie MSZ dla rodzin obywateli polskich przebywających w Egipcie: +48 22 523 94 48.
Jak podkreślił MSZ, jeśli ktoś mimo tej rekomendacji zdecyduje się na własną odpowiedzialność na tego typu podróże, "chcemy go poinformować, że w naszej ocenie mamy tam do czynienia z pogarszającymi się warunkami".
Biura podróży odwołują wyjazdy do Egiptu
Po tym jak polskie MSZ stanowczo odradziło podróże do Egiptu, Exim Tours Polska i TUI Poland odwołują wyjazdy do tego kraju, które miały się odbyć w nadchodzącym tygodniu.
W obecnej sytuacji w Egipcie MSZ odradza podróże do tego kraju. - To nasza rekomendacja - powiedział rzecznik MSZ Marcin Bosacki. Również szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski oświadczył w TVN24, że ministerstwo stanowczo odradza wyjazdy do Egiptu dopóki sytuacja w tym kraju się nie uspokoi. Podkreślił, że sytuacja tam jest mało przewidywalna.
Leszek Chorzewski z Exim Torus Polska poinformował, że biuro odwołało wyjazdy do Egiptu w najbliższym tygodniu. - W respekcie podchodzimy do zalecenia MSZ, stąd ta decyzja - zaznaczył.
Jak podkreślił, osoby, które wykupiły wycieczki będą mogły albo zmienić termin wyjazdu, albo udać się do innego kraju. Chorzewski poinformował, że turyści, którzy przebywają obecnie w Egipcie, wracają do Polski w niezmienionych terminach. - Jesteśmy w stałym kontakcie z rezydentami. Zgodnie z ich relacjami, absolutnie nic nie zagraża turystom. Sytuacja jest spokojna i pod wszelką kontrolą - dodał.
Chorzewski podał, że w Egipcie przebywa w tej chwili ok. 1,2 tys. turystów, którzy przyjechali z reprezentowanego przez niego biura.
Również biuro TUI Poland odwołało loty do Egiptu od poniedziałku do piątku, 4 lutego. Turyści, którzy w tym czasie mieli lecieć do Egiptu, będą mogli zmienić bez dodatkowych opłat kierunek podróży albo zostaną zwrócone im pieniądze - podano w oświadczeniu TUI Poland.
- Prosimy tych klientów o zgłaszanie się do biur podróży, w których dokonywali rezerwacji - apeluje TUI Poland. Jak poinformowano, w ciągu tygodnia do Egiptu z biurem miało wylecieć około 400 osób. Biuro informuje, że powroty z Egiptu będą realizowane planowo.
Prezes TUI Poland Marek Andryszak zapewnił, że "w każdej chwili" biuro jest gotowe wyczarterować samolot, którym, w przypadku znaczącego zaostrzenia sytuacji w Egipcie, jego klienci będą mogli bez przeszkód wrócić do Polski.
TUI Polska podaje, że z programów wycieczek fakultatywnych wyłączono wizyty na bazarach, w muzeach czy centrach handlowych.
Turyści masowo wyjeżdżają z Egiptu
Grupy włoskich turystów, wypoczywających nad Morzem Czerwonym w Egipcie, próbują wydostać się z kurortu Szarm el-Szejk - podała agencja Ansa. Niektóre samoloty nie odlatują z powodu blokady ruchu lotniczego w połączeniach międzynarodowych z Kairem.
Włosi masowo rezygnują z wyjazdu do Egiptu, gdzie trwają gwałtowne rozruchy. Z Rzymu odleciały do Szarm el- Szejk trzy niemal puste samoloty.
Według informacji podanych przez biura turystyczne spośród 500 osób, które miały odlecieć do kurortu nad Morzem Czerwonym, na lotnisku Fiumicino stawiło się rano tylko około 50 pasażerów. Reszta ludzi zrezygnowała z podróży. Organizatorzy turystyki wyjaśnili, że wszystkim swym klientom odradzili obecnie wyjazd do Egiptu w związku z panującą tam sytuacją.
Wcześniej brytyjski dziennik "The Daily Telegraph" podał, że w kurorcie ukrywa się prezydent Egiptu Hosni Mubarak. Na ulicach w Szarm el-Szejk pojawiło się wojsko. Jak informowało źródło w służbach bezpieczeństwa nawet kilka tysięcy więźniów uciekło z zakładu karnego w Wadi an-Natrun, ok. 100 km na północ od egipskiej stolicy, Kairu.
Sytuacja w ogarniętej rozruchami stolicy ma też wpływ na komunikację lotniczą z obleganymi przez turystów miejscowościami nadmorskimi w Egipcie. Nie odlatują stamtąd między innymi maszyny linii Egipt Air - podała Ansa. Nie wiadomo jeszcze, jak wielu Włochów ma kłopoty z opuszczeniem Egiptu.
Ambasada USA poinformowała "swoich obywateli przebywających w Egipcie, którzy chcieliby wyjechać, że Departament Stanu czyni przygotowania, aby zapewnić przewóz do bezpiecznych miejsc w Europie". Loty z Egiptu mają rozpocząć się w poniedziałek, nie sprecyzowano z jakich miast samoloty miałyby wylatywać. Ewakuacja jest dobrowolna.
Z kolei Turcja poinformowała, że wyśle do Egiptu trzy samoloty, w celu zapewnienia powrotu do kraju swoim obywatelom - podała agencja prasowa Anatolia.
Protesty w Kairze trwają
Ponad tysiąc demonstrantów zebrało się w centrum stolicy Egiptu, Kairze, żądając ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Jednak trwające od wtorku antyrządowe wystąpienia w Egipcie rano nieco zelżały, by potem znów przybrać na sile. Hosni Mubarak nie zaniechał próby sił ze społeczeństwem. Policja, którą po krwawych represjach wobec demonstrujących w Kairze, Aleksandrii i Suezie zastąpiło w piątek na ulicach miast wojsko, otrzymała w niedzielę wieczorem rozkaz powrotu do służby w stolicy.
W sobotę do dymisji podał się oficjalnie egipski rząd, zgodnie z tym, co prezydent zapowiadał dzień wcześniej w wystąpieniu do narodu. Misję utworzenia nowego rządu powierzono dotychczasowemu ministrowi lotnictwa cywilnego i byłemu szefowi egipskich sił powietrznych Ahmedowi Mohammedowi Szafikowi.
Również w sobotę Mubarak po raz pierwszy od 1981 roku obsadził stanowisko wiceprezydenta, na które powołał swego protegowanego, szefa wywiadu Omara Suleimana. Sam Mubarak piastował stanowisko wiceprezydenta przed objęciem prezydentury w 1981 roku.
Demonstranci żądali jednak w niedzielę ustąpienia zarówno Mubaraka, jak i odwołania nowo mianowanego wiceprezydenta kraju.
Mohamed ElBaradei, który został w niedzielę wytypowany przez egipską opozycję do negocjacji z rządem dołączył pod wieczór do protestujących tłumów na placu Tahrir w Kairze. Plac Tahrir jest głównym miejscem antyprezydenckich protestów w stolicy Egiptu.
Oświadczenie polskiego MSZ w sprawie sytuacji w Egipcie:
Polska z najwyższą uwagą obserwuje wydarzenia ostatnich dni w Egipcie. Mamy nadzieję, że wszyscy odpowiedzialni politycy w Egipcie znajdą rozwiązania, które na trwałe ustabilizują sytuację - na drodze dialogu oraz odważnych reform i gospodarczych i demokratycznych. Konieczne reformy powinny zaspokoić - artykułowane wyraźnie w ostatnich dniach na ulicach egipskich miast - słuszne oczekiwania dużej części egipskiego społeczeństwa, domagającej się poszanowania fundamentalnych praw człowieka i wolności obywatelskich.
Zaniechanie takich działań grozi aktywizacją sił radykalnych, posiadających własną wizję zmian. W wizji tej nie ma miejsca ani na prawdziwą wolność i demokrację, ani na prawdziwą modernizację, w realizacji czego mogłyby dopomóc państwa, którym leży na sercu przyszłość Egiptu i troska o stabilność regionu.
Z niepokojem przyjęliśmy doniesienia o licznych ofiarach starć demonstrantów z siłami bezpieczeństwa. Przemoc, szczególnie wówczas, kiedy jest stosowana wobec pokojowych manifestacji, zawsze zasługuje na ostre potępienie i nie pomaga w rozwiązywaniu trudnych problemów.
Z poważaniem, Biuro Rzecznika Prasowego MSZ