Biskupi do wiernych: Kościół nie boi się prawdy
Kościół nie boi się prawdy, nawet jeżeli
jest to prawda trudna, zawstydzająca, a dochodzenie do niej
czasem jest bardzo bolesne - głosi list biskupów diecezjalnych i
Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski do wiernych, który
jest czytany podczas niedzielnych mszy świętych we wszystkich
kościołach w całej Polsce.
List biskupów został wydany po piątkowym nadzwyczajnym spotkaniu biskupów, w związku z dramatycznymi wydarzeniami, związanymi z rezygnacją z urzędu metropolity warszawskiego arcybiskupa Stanisława Wielgusa w dniu przewidzianym na jego uroczysty ingres.
Jak podkreślają biskupi w liście, tylko krytyczna i rzetelna analiza wszystkich dostępnych źródeł pozwoli nam zbliżyć się do prawdy. "Odczytywane jednostronnie dokumenty, sporządzone przez wrogich Narodowi i Kościołowi funkcjonariuszy aparatu represji komunistycznego państwa, mogą poważnie krzywdzić ludzi, niszczyć więzi społecznego zaufania i w konsekwencji okazać się pogrobowym zwycięstwem nieludzkiego systemu, w jakim przypadło nam żyć" - uważają hierarchowie.
Biskupi zwracają się w liście z apelem do wszystkich ludzi Kościoła, duchownych i świeckich, aby kontynuowali rachunek sumienia ze swojej postawy w okresie totalitaryzmu. "Nie chcemy wkraczać w sanktuarium sumienia żadnego człowieka, ale zachęcamy do zrobienia wszystkiego, by się skonfrontować z prawdą ewentualnych faktów i - jeśli potrzeba - odpowiednio uznać i wyznać winy" - głosi list.
Hierarchowie wzywają w nim również rządzących i parlamentarzystów, by zapewnili takie korzystanie z materiałów, znalezionych w archiwach pochodzących z czasów PRL-u, by "nie prowadziło to do naruszania praw osoby ludzkiej i poniżania godności człowieka oraz by istniała możliwość weryfikacji tych materiałów przed niezawisłym sądem". "I nie wolno też zapominać, że materiały te obciążają przede wszystkim ich autorów" - podkreślają biskupi w liście do wiernych.
Ponadto - jak piszą biskupi - przed Kościołem w Polsce, oprócz stawania w prawdzie przed obliczem Boga, stoi również wielkie zadanie pojednania. "Nie zmienimy przeszłości, zarówno tej chlubnej, jak i tej, której się wstydzimy. "Wszystko zaś z pomocą Bożą możemy włączyć w naszą teraźniejszość i przyszłość w taki sposób, by objawiła się moc Chrystusa na obliczu Kościoła" - głoszą biskupi w liście. Nawiązując do "Memoriału Episkopatu Polski w sprawie współpracy niektórych duchownych z organami bezpieczeństwa w Polsce w latach 1944-1989", biskupi podkreślają, że dokumentacja przechowywana w archiwach IPN odsłania część rozległych obszarów zniewolenia i neutralizowania społeczeństwa polskiego przez służby bezpieczeństwa totalitarnego państwa. "Nie jest to jednak pełna i jedyna dokumentacja o minionych czasach" - uważają hierarchowie.
Biskupi podkreślają w liście do wiernych, że Kościół jest oskarżany o chęć ukrywania trudnej dla niego prawdy, o próbę chronienia odpowiedzialnych za współpracę ze służbami bezpieczeństwa i o zapominanie o ofiarach tejże współpracy. W konsekwencji - jak zaznaczają hierarchowie - "podważany jest autorytet Kościoła, osłabiana jest jego wiarygodność".
Pasterze Kościoła przypominają jednocześnie, że "dość łatwo zapomina się, iż w czasach totalitaryzmu komunistycznego cały Kościół w Polsce stale sprzeciwiał się zniewoleniu społeczeństwa i był oazą wolności i prawdy".
Biskupi wyrazili pragnienie w liście do wiernych, aby Środa Popielcowa 21 lutego była dniem modlitwy i pokuty całego duchowieństwa polskiego "o wybaczenie błędów i słabości w przekazywaniu całej Ewangelii".
Hierarchowie apelują też o to, by z szacunkiem przyjąć decyzję o rezygnacji z posługi metropolity warszawskiego arcybiskupa Wielgusa. "Nie nam sądzić człowieka, współbrata, który przez lata wiernie i gorliwie służył Kościołowi, m.in. jako profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, a następnie jako biskup płocki. Naszą modlitwą chcemy wspierać arcybiskupa w pełnym wyjaśnieniu prawdy" - napisali w liście biskupi.