Trwa ładowanie...
17-11-2008 17:55

Bill Clinton przeszkadza żonie w karierze politycznej?

Hillary Clinton jest poważną kandydatką
na sekretarz stanu w gabinecie Baracka Obamy, ale główną
przeszkodą w nominacji wydaje się jej mąż, były prezydent Bill
Clinton, a ściślej jego finansowe relacje z korporacjami i rządami
obcych państw.

Bill Clinton przeszkadza żonie w karierze politycznej?Źródło: AFP
d47ekxe
d47ekxe

Od czasu odejścia z urzędu w 2001 r. Clinton zarobił setki milionów dolarów za przemówienia i z tytułu honorariów za książki, jak również na rozmaitych interesach. Ponad 500 milionów dolarów zebrała jego fundacja dobroczynna zajmująca się walką z AIDS, nędzą na świecie i ociepleniem klimatu.

Clinton nie jest przez prawo zobowiązany do ujawniania darczyńców wpłacających datki na jego fundację. Wiadomo, że są wśród nich m.in. przywódcy niektórych państw arabskich, a także jeden z ukraińskich oligarchów finansowych.

Donacje te stwarzają możliwość konfliktu interesów, gdyby senator Clinton przejęła kierownictwo polityki zagranicznej USA w gabinecie Obamy. Sztab Obamy intensywnie bada teraz wszelkie powiązania i działalność byłego prezydenta.

Prezydent elekt spotkał się z panią Clinton w Chicago w czwartek i według przecieków zaproponował jej stanowisko sekretarza stanu, chociaż potem kierownictwo zespołu ds. transferu władzy dementowało tę wiadomość.

d47ekxe

Zdaniem obserwatorów za nominacją senator Clinton przemawia wiele argumentów, jak jej wysokie kwalifikacje, doświadczenie z Komisji Spraw Zagranicznych Senatu i kontakty z zagranicznymi przywódcami z okresu, gdy była Pierwszą Damą.

Jak zauważa "New York Times", sygnałem, że Clinton jest bardzo poważną kandydatką, jest fakt, iż Greg Craig, członek wąskiego kręgu doradców Obamy, nie został ostatecznie jego doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego, tylko radcą prawnym Białego Domu.

Craig reprezentował Clintona w czasie jego impeachmentu (oskarżenia parlamentarnego) w związku z aferą "Monicagate" w 1998 r., ale w tegorocznych prawyborach od początku poparł Obamę, a nie Hillary Clinton. Krytykował jej kwalifikacje w zakresie polityki zagranicznej i gdyby został szefem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, konflikt z Hillary byłby nieunikniony.

Tomasz Zalewski

d47ekxe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47ekxe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj