Bilans ofiar w Borodziance. Sytuacja "o wiele bardziej przerażająca" niż w Buczy
Rosyjscy zbrodniarze najprawdopodobniej zamordowali w Borodziance około 200 cywilów - przekazano w czwartek. Tyle osób uważa się obecnie za zaginione. Wiadomo też o 400 zaginionych z obwodu kijowskiego.
Borodzianka jest jednym z najbardziej zniszczonych w wyniku rosyjskiej inwazji miast obwodu kijowskiego. Władze Ukrainy informowały wcześniej, że pod gruzami zbombardowanych bloków mieszkalnych mogą znajdować się ciała setek ludzi.
- Sytuacja w Borodziance jest o wiele bardziej przerażająca niż w Buczy, gdzie dokonano masakry ludności cywilnej - powiedział w czwartek późnym wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo.
- W tym małym miasteczku jest więcej ofiar niż w Buczy - stwierdził Zełenski. - Każda zbrodnia zostanie wyjaśniona, każdy kat zostanie znaleziony - powiedział prezydent Ukrainy.
Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa poinformowała w czwartek wieczorem na Facebooku, że w gruzach dwóch zbombardowanych budynków mieszkalnych w Borodiance, liczącej przed wojną około 13 tysięcy mieszkańców, ratownicy znaleźli 26 ciał. Podkreśliła, że "na celowniku" wojsk rosyjskich była tylko ludność cywilna, gdyż w Borodziance nie ma obiektów wojskowych.
"Wróg zdradziecko ostrzeliwał infrastrukturę mieszkalną wieczorami, kiedy w domach było najwięcej ludzi" - oznajmiła Wenediktowa.
Masakra ludności cywilnej w Borodziance. Rosyjscy zbrodniarze wymordowali setki osób
Wcześniej agencja Reuters - powołując się na Prokuraturę Generalną Ukrainy - poinformowała, że w czwartek pod gruzami dwóch budynków w Borodziance w obwodzie kijowskim znaleziono 26 ciał. W mieście rozpoczęto także prace demontażowe zniszczonych w wyniku rosyjskich ostrzałów domów.
Szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski powiedział w czwartek, że Borodzianka jest jednym z najbardziej zniszczonych w wyniku rosyjskiej inwazji miast obwodu kijowskiego.
- Mieszkańcy opowiadają, że w pierwszych dniach wojny samoloty nadlatywały i ostrzeliwały domy pociskami z małej wysokości - powiedział minister cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Wcześniej prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa oceniała, że liczba ofiar wśród cywilów w Borodziance będzie wyższa niż w innych wyzwolonych miejscowościach obwodu kijowskiego. Doradca mera miasta Anatolij Rudniczenko szacował w środę, że w zbombardowanych blokach mogło zginąć około 200 osób.
"Ci zbrodniarze wiedzą o swoich zbrodniach"
Nowy bilans zabitych w wyniku rosyjskiego ataku w Borodziance przekazał też w czwartek podczas briefingu prasowego w Media Center Ukraine w Kijowie doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Geraszczenko. Jak mówił, w Borodziance zaginęło ok. 200 osób. W obwodzie kijowskim w ostatnich dniach najprawdopodobniej zamordowanych Rosjanie zamordowali ok. 400 cywilów.
- Około 200 osób uważa się za zaginionych i rozumiemy, że wiele z nich już zaginęło na zawsze - powiedział Gerashchenko. - Obecnie wiadomo, że w obwodzie kijowskim zginęło ponad 400 cywilów, ale liczba ta wzrośnie - dodawał.
Według Geraszczenki, ukraińskiego MSW i Prokuratury Generalnej Ukrainy znane są nazwiska szefów jednostek armii rosyjskiej stacjonujących w obwodzie kijowskim. - Nasi prokuratorzy dopilnują, aby nikt nie umknął sprawiedliwości za popełnione zbrodnie wojenne. Ci zbrodniarze wiedzą o swoich zbrodniach i wiedzą, że my ich znamy - oznajmił.
Położona kilkadziesiąt kilometrów na północny zachód od Kijowa Borodzianka leżała na jednej z głównych linii natarcia sił rosyjskich, starających się podejść pod ukraińską stolicę od strony Białorusi. W początkowej fazie rozpoczętej 24 lutego rosyjskiej inwazji licząca ok. 12,5 tys. mieszkańców Borodzianka była wielokrotnie ostrzeliwana i bombardowana. Później zajęły ją wojska rosyjskie, po ich wycofaniu się siły ukraińskie 1 kwietnia odzyskały kontrolę nad miasteczkiem.
Źródło: PAP, Reuters
Przeczytaj także: