Bielan: o losie Mejzy zdecyduje minister sportu i premier
Szef Partii Republikańskiej Adam Bielan stwierdził, że o dalszych losach wiceministra sportu Łukasza Mejzy zdecydują minister sportu i premier. Dodał jednak, że jedyną przesłanką do usunięcia go z rządu będzie udowodnienie mu złamania prawa.
Adam Bielan był gościem programu "Jedziemy" na antenie TVP Info. Został zapytany o kontrowersje wokół wiceministra sportu Łukasza Mejzy, który swoje stanowisko zawdzięcza rekomendacji Partii Republikańskiej. Bielan odrzucił oskarżenia o milczenie w sprawie posła.
- Wypowiadam się w tej sprawie. Łukasz Mejza jest naszym członkiem, ale decyzja o pozostaniu w rządzie należy do jego zwierzchników, czyli w tym przypadku ministra sportu i premiera - powiedział. - Jeśli komukolwiek zostanie udowodnione złamanie prawa, to straci posadę w rządzie, ale w tym przypadku tak nie jest - dodał.
Na czym zarabiał Łukasz Mejza?
Wiceminister Łukasz Mejza znalazł się w centrum uwagi opinii publicznej po artykułach Wirtualnej Polski dotyczących jego działalności biznesowej. Jak ustalili dziennikarze WP, firma posła miała oferować m.in. chorym na raka i Alzheimera kosztowne eksperymentalne terapie, które nie mają medycznego potwierdzenia.
Publikacje były szeroko komentowane zarówno przez polityków opozycji, jak i przez członków koalicji rządzącej. - Sprawa Łukasza Mejzy jest rzeczywiście z punktu widzenia ogólnego dosyć przerażająca. Rzeczą okropną jest żerowanie na rodzinie chorego dziecka - mówił na antenie Radia Zet wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski.
Jacek Ozdoba z Solidarnej Polski powiedział z kolei, że w przypadku potwierdzenia ustaleń WP, powinno dojść do dymisji. - Nie chciałbym wyrokować, ale wierzę w to, że jeśli te informacje się potwierdzą, to Mejza poda się do dymisji - stwierdził.