Biegły ustala ilość alkoholu we krwi posłanki SLD
Biegły określi, ile alkoholu we krwi miała
posłanka SLD Renata Szynalska w chwili potrącenia samochodem 18-
latka - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej
Maciej Kujawski. Posłanka nie uciekła z miejsca wypadku, ale na badanie zawartości alkoholu w organizmie wyraziła jednak zgodę dopiero kilka godzin po wypadku. Jak się okazało, miała wówczas 0,19 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli ok. 0,4 promila alkoholu we krwi. Sprawą mają się zająć władze klubu i partii SLD.
22.09.2004 14:35
Do wypadku doszło we wtorek około godziny 15.30. Szynalska jechała trasą Katowicką w kierunku Warszawy volkswagenem passatem. W miejscowości Urząd koło Nadarzyna potrąciła 18-letniego Mariusza W. Nie zatrzymała się przed pasami, którymi przechodził, mimo że przepuszczał go inny samochód.
Szynalską chroni immunitet poselski. Jak poinformował Kujawski Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie wszczęła w sprawie wtorkowego wypadku śledztwo. Dotychczas posłanka nie została jednak przesłuchana. Zanim prokuratura podejmie decyzje o ewentualnych zarzutach i skierowaniu wniosku o uchylenie Szynalskiej immunitetu, będzie musiała się m.in. zapoznać z opinią lekarską dotyczącą stanu zdrowia poszkodowanego.
Jak zapewnia prokuratura, decyzje powinny zapaść w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Jeśli Szynalska stanie przed sądem, za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu grozi jej od 4,5 do 12 lat więzienia w zależności od obrażeń potrąconego mężczyzny.
To co się stało nie powinno mieć miejsca. Nikt z nas, ani normalny obywatel, ani tym bardziej poseł, nie powinien pod wpływem alkoholu prowadzić samochodu - podkreślił sekretarz klubu SLD Wacław Martyniuk.
Zapewnił, że sprawą zajmą się władze klubu i partii SLD. Na pewno nie zostanie to puszczone płazem - dodał. Według Martyniuka, jeśli wobec posłanki Szynalskiej zostaną podjęte jakiekolwiek czynności prawne to będzie ona zobowiązana "dobrowolnie się im poddać i z maksymalną otwartością współpracować z wymiarem sprawiedliwości".
Szef SLD Krzysztof Janik powiedział dziennikarzom w Sejmie, że rozmawiał z Szynalską, która twierdzi, że poddała się badaniu alkomatem i ten wykazał 0,19 promila alkoholu. Nie wiem, powtarzam jej zeznania i poprosiłem, żeby to państwu oświadczyła po prostu - zaznaczył. Szynalska zasiada w parlamencie trzecią kadencję.