"Simply the best". Oświadczenie Bidena po śmierci Tiny Turner
Tina Turner była pokoleniowym talentem, który na zawsze zmienił amerykańską muzykę - stwierdził prezydent USA. Joe Biden, składając kondolencję po śmierci piosenkarki, zaznaczył, że na swojej drodze musiała pokonać wiele trudności.
Tina Turner zmarła w środę w swoim domu w Szwajcarii w wieku 83 lat po długich zmaganiach m.in. z chorobą nerek. "Świat traci legendę muzyki i wzór do naśladowania" - przekazał w oświadczeniu menedżer artystki.
Tina Turner nie żyje. Biden żegna gwiazdę
"Zanim została Królową Rock and Rolla, Tina Turner była córką rolnika w Tennessee. Jako dziecko śpiewała w kościelnym chórze, zanim została jedną z najbardziej utytułowanych artystek w historii" - napisał prezydent USA Biden w oświadczeniu po śmierci 83-letniej gwiazdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biden docenił dorobek piosenkarki - która zdobyła 12 nagród Grammy i była jedyną kobietą, która zdobyła je w trzech różnych kategoriach - oraz jej "legendarne" występy taneczne, a także hity "Proud Mary", "The Best" i "What's love got to do with it".
Biden: była "simply the best"
"Poza byciem talentem, jaki zdarza się raz na pokolenie i który na zawsze zmienił amerykańską muzykę, Tina miała niezwykłą siłę osobistą" - podkreślił Biden, wskazując na doświadczenie przez nią przemocy domowej ze strony swojego byłego męża, Ike'a Turnera.
"Jill i ja przesyłamy słowa miłości i modlitwy jej mężowi Erwinowi, reszcie rodzinie Turnerów i fanów na całym świecie, którzy opłakują kobietę, co do której zgadzają się, że była 'simply the best' - zakończył prezydent, nawiązując do jednego z wielkich przebojów gwiazdy.
Czytaj też: Fani żegnają Tinę Turner. Wpisy pełne wzruszeń
Źródła: CNN, PAP