Biden spotkał się z żoną i córką Nawalnego. "Dziedzictwo Aleksieja będzie żywe"

W czwartek prezydent Joe Biden spotkał się z żoną i córką Aleksieja Nawalnego. "Dziedzictwo odwagi Aleksieja będzie nadal żywe w Julii i Daszy oraz niezliczonych ludziach w całej Rosji walczących o demokrację i prawa człowieka" - napisał po spotkaniu prezydent USA.

Biden spotkał się z żoną i córką Nawalnego. "Dziedzictwo Aleksieja będzie żywe"
Biden spotkał się z żoną i córką Nawalnego. "Dziedzictwo Aleksieja będzie żywe"
Źródło zdjęć: © The White House
Violetta Baran

23.02.2024 | aktual.: 23.02.2024 09:30

Biden spotkał się w czwartek z Julią i Darią Nawalnymi, żoną i córką zmarłego rosyjskiego opozycjonisty. Jak przekazał w komunikacie Biały Dom, podczas spotkania Biden wyraził podziw dla "niezwykłej odwagi Aleksieja Nawalnego i jego dziedzictwa walki przeciwko korupcji i za wolną i demokratyczną Rosję".

"Prezydent wyraził podziw dla niezwykłej odwagi Aleksieja Nawalnego w walce z korupcją, oraz o wolną i demokratyczną Rosję" - przekazano w komunikacie.

Biden opublikował na swoim profilu na platformie X zdjęcia z tego spotkania. "Dziedzictwo odwagi Aleksieja będzie nadal żywe w Julii i Daszy oraz niezliczonych ludziach w całej Rosji walczących o demokrację i prawa człowieka" - napisał w poście.

Będą dotkliwe sankcje

Biden potwierdził też wcześniejsze zapowiedzi, że jego administracja nałoży kolejną rundę dotkliwych sankcji przeciwko Rosji w reakcji na śmierć Nawalnego, represje reżimu i agresję przeciwko Ukrainie.

Do spotkania doszło w San Francisco. Nieopodal tego miasta, na Uniwersytecie Stanforda studiuje córka Nawalnego, Daria.

W czwartek podsekretarz stanu USA Victoria Nuland zapowiedziała, że nałożone zostaną "setki" sankcji, zarówno przeciwko ludziom zamieszanym w śmierć opozycjonisty, jak i machinę wojenną Putina.

Nawalny - jak poinformowały rosyjskie służby więzienne - zmarł nagle 16 lutego w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na dalekiej Północy. Miał poczuć się źle i stracić przytomność. Reanimacja - jak utrzymują służby - nie pomogła.

Źródło artykułu:PAP
joe bidenaleksiej nawalnyżona
Wybrane dla Ciebie