Biden ostrzega przed ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi. Podał cenę w dolarach

Kolorado było ostatnim przystankiem podróży Joe Bidena, w trakcie której prezydent odwiedził trzy stany najbardziej dotknięte w wyniku pożarów, będących skutkiem ocieplenia klimatu. Wcześniej amerykański przywódca był w Kalifornii i Idaho.

Jak podkreśla Reuters, Joe Biden odbył tę podróż, ponieważ chciał w ten sposób zyskać poparcie dla planów wydatków jego administracji na infrastrukturę energii odnawialnej.

- Musimy dokonać inwestycji, które spowolnią nasz wkład w zmiany klimatu, dziś, a nie jutro - powiedział Joe Biden i dodał, że kolejne niebezpieczne zjawiska pogodowe mogą pojawić się ze wzmożona siłą.

- Wiemy, co powoduje zmiany klimatu - działalność człowieka. To już nie jest przedmiotem debaty - dodał.

Zobacz także: Władze USA przekreśliły Polskę? Były ambasador stawia sprawę jasno

Amerykański prezydent oszacował, że szkody gospodarcze, spowodowane zjawiskami pogodowymi, w tym roku wyniosą ponad 100 miliardów dolarów. W zeszłym roku tego typu kataklizmy pochłonęły 99 mld dol.

W związku z tym Joe Biden wyznaczył sobie cel wyeliminowania zanieczyszczeń pochodzących z paliw kopalnych w sektorze energetycznym do 2035 r. oraz z całej gospodarki USA do 2050 r.

Administracja pracuje nad zachętami podatkowymi dla osób, które w swoich domach postawią na energię odnawialną i pojazdy elektryczne.

Zobacz także: Joe Biden ma problemy ze zdrowiem? Fala spekulacji po konferencji

Zobacz także: 11 września. "Biden wyszedł na głupca". Trump krytykuje prezydenta USA, talibowie "świętują"

Źródło: Reuters/The Denver Post/PAP