Biden dał rozkaz. Atak odwetowy Amerykanów
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Joe Biden, wydał polecenie przeprowadzenia ataków odwetowych na trzy obiekty w Iraku. Celem były wspierane przez Iran bojówki, które kilka dni temu zaatakowały amerykańską bazę lotniczą Al-Assad.
24.01.2024 | aktual.: 24.01.2024 10:21
Stany Zjednoczone przeprowadziły we wtorek naloty na wspierane przez Iran bojówki w Iraku - podaje ABS News. To odwet za niedzielny atak na bazę lotniczą Al-Assad, w wyniku którego czterech amerykańskich żołnierzy doznało urazów mózgu.
- Dzisiaj, na polecenie prezydenta Bidena, siły zbrojne USA przeprowadziły niezbędne i proporcjonalne ataki na trzy obiekty wykorzystywane przez wspieraną przez Iran milicję Kataib Hezbollah i inne grupy powiązane z Iranem w Iraku. Te precyzyjne ataki są bezpośrednią odpowiedzią na serię ataków na personel USA i koalicji w Iraku oraz Syrii przez sponsorowane przez Iran bojówki - oświadczył amerykański sekretarz obrony, Lloyd Austin.
- Prezydent i ja nie zawahamy się podjąć niezbędnych działań w celu obrony ich i naszych interesów - dodał Austin. - Nie dążymy do eskalacji konfliktu w regionie. Jesteśmy w pełni przygotowani do podjęcia dalszych działań w celu ochrony naszych ludzi i naszych obiektów. Wzywamy te grupy i ich irańskich sponsorów do natychmiastowego zaprzestania tych ataków - wyjaśnił sekretarz obrony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W bazę lotniczą USA w Iraku wystrzelono w niedzielę 17 pocisków balistycznych i rakiet. Amerykańscy urzędnicy podali, że większość z nich została zablokowana, ale dwie rakiety zdołały sforsować amerykańską obronę powietrzną. Pentagon poinformował, że atak spowodował uszkodzenia strukturalne "niekrytycznych obiektów". W wyniku uderzenia ucierpiało czterech amerykańskich żołnierzy, stwierdzono u nich urazowe uszkodzenie mózgu.
W Iraku służy obecnie około 2,5 tys. amerykańskich żołnierzy - podaje ABC News. Z kolei w Syrii Waszyngton ulokował 900 mundurowych. Obecność amerykańskich wojsk ma zapobiec odrodzeniu się Państwa Islamskiego - twierdzi amerykański nadawca.
Źródło: ABC News