Kryzys dyplomatyczny. Biden chce rozmawiać z Macronem
Prezydent USA Joe Biden zadeklarował chęć rozmowy z Emmanulem Macronem na temat kryzysu w stosunkach dyplomatycznych między Francją i Stanami Zjednoczonymi. Powodem ochłodzenia relacji jest umowa dotycząca atomowych okrętów podwodnych zawarta przez USA, Australię i Wielką Brytanię.
Administracja Joe Bidena poinformowała, że prezydent USA zamierza porozmawiać z Emmanuelem Macronem, by zaproponować mu nowe możliwości współpracy.
"Prezydent chce zakomunikować swoją wolę bliskiej współpracy z Francją w regionie Indo-Pacyfiku i zaoferować konkretne wspólne przedsięwzięcia" - informuje Biały Dom.
Biden chce rywalizować z Chinami, ale nie chce zimnej wojny
Jak informuje CNN, do rozmowy ma dojść w poniedziałek i będzie ona częścią szerzej zakrojonych działań dyplomatycznych Bidena. Przywódca USA zamierza w najbliższym czasie odbyć szereg rozmów ze światowymi liderami na temat gospodarczej rywalizacji z Chinami. Zaplanowane są już spotkania z premierem Australii Scottem Morrisonem i szefem brytyjskiego rządu Borisem Johnsonem, który odwiedzi Biały Dom.
O planach związanych z Chinami Biden będzie również mówił podczas zbliżającej się debaty na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Prezydent USA zamierza zdecydowanie zaznaczyć, że nie chce "nowej zimnej wojny" i rywalizacja gospodarcza z Chinami nie oznacza, że USA i ChRL nie będą ze sobą współpracować np. w sprawie walki ze zmianami klimatycznymi.
Francja straciła miliardy
Kryzys w stosunkach na linii Francja-USA wywołany został przez podpisanie umowy trójstronnej między Stanami Zjednoczonymi, Australią i Wielką Brytanią. Na mocy tego kontraktu Australia skorzysta z amerykańskich i brytyjskich technologii przy budowie okrętów atomowych. Tym samym australijski rząd zerwał wart 60 mld dolarów kontrakt z francuską spółką Naval Group, która miała dostarczyć Australii atomowe okręty podwodne.
Francuski rząd w odpowiedzi na działania sojuszników po raz pierwszy w historii wezwał na konsultacje swojego ambasadora z USA. Francuzi utrzymują, że żadna ze stron trójstronnego paktu nie informowała o decyzji w sprawie jego zawarcia.