W trakcie budowy nowego budynku ZUS wykopano tam ludzkie szczątki, które prawdopodobnie pochodzą z tego cmentarza. Przewodniczący gminy - Piotr Kadlczik powiedział we wtorek, że Gmina - przed podjęciem dalszych działań - skonsultuje się z Żydowskim Instytutem Historycznym, by uzyskać pewność, gdzie dokładnie znajdował się cmentarz.
Kadlczik wyjaśnił, że w ustawie o ochronie cmentarzy jest zapis, z którego wynika, że do poszczególnych związków religijnych należy decyzja o zmianie zagospodarowania należących do nich cmentarzy. Stwierdził, że ci, którzy prowadzą tam prace złamali ustawę, ponieważ nikt nie pytał jego związku o zdanie.
Na budowie znaleziono już w sumie kilkaset ludzkich kości i kilkanaście czaszek. Gmina wystosowała pismo do białostockiego oddziału ZUS w sprawie wstrzymania inwestycji. Jeśli inwestycja nie zostanie wstrzymana, Gmina złoży do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Piotr Kadlczik zapowiedział, że za kilka dni w Białymstoku zjawią się przedstawiciele Gminy, którzy na miejscu ocenią czy doszło do naruszenia cmentarza.
Władze Białegostoku twierdzą, że budowa znajduje się poza terenem dawnego żydowskiego cmentarza. Sprawą zajmuje się białostocka prokuratura rejonowa. Znalezione szczątki mają być przebadane w Zakładzie Medycyny Sądowej w Białymstoku.(mon)
