Białystok: przed sąd za atak szarlotką
24-letni student historii Uniwersytetu w Białymstoku, członek Federacji Anarchistycznej, stanął we wtorek przed białostockim sądem za rzucenie w jednego z wiceprezydentów miasta szarlotką podczas sesji rady miejskiej.
Protestował w ten sposób przeciwko uchwaleniu w mieście wyższych podatków.
10.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Wcześniej radni podnieśli średnio o 10% podatki od nieruchomości, środków transportu oraz opłaty targowe.
Prokuratura oskarżyła mężczyznę o naruszenie nietykalności cielesnej urzędnika. Grozi za to kara od grzywny do trzech lat więzienia.
Sam wiceprezydent nie kierował cywilnej sprawy do sądu, bo - jak tłumaczył - nie traktował tego ataku personalnie, ale pod adresem całego klubu radnych. Postępowanie było wszczęte przez prokuraturę z urzędu. Młody anarchista przyznał się do zarzutów.
Do "szarlotkowego" ataku doszło 29 grudnia. Na sesję rady miejskiej przyszła grupa młodzieży anarchistycznej, niezadowolonej z podatkowych decyzji radnych. Do przemawiającego wiceprezydenta Bogusław Dębskiego, podszedł młody chłopak i rzucił w niego ciastem. (and)