Białystok. Kara grzywny w procesie ws. śmiertelnie porażonego prądem dziecka
Sąd Okręgowy w Białymstoku ukarał grzywną w wysokości 5 tys. zł mężczyznę za nieumyślne narażenie rodziny najemców na niebezpieczeństwo w mieszkaniu. W wyniku awarii elektrycznego dzwonka zginęło 10-miesięczne dziecko.
W pierwszej instancji zasądzono tysiąc zł kary, jednak sąd okręgowy zwiększył jej wymiar. Początkowo prokuratura oskarżyła w tej sprawie matkę dziecka. Śledczy twierdzili, że kobieta naraziła chłopczyka na niebezpieczeństwo, jednak po zapoznaniu się z materiałem dowodowym, umorzyli ten wątek śledztwa.
Do tragicznej śmierci małego chłopca doszło w 2017 roku. W mieszkaniu, nieco nad podłogą, znajdował się głośnik dzwonka elektrycznego. 20 czerwca 2017 roku samoczynnie uruchomił się, gdy nad miastem przechodziła silna burza. Matka chłopca próbowała sama go wygłuszyć, ale nie udało jej się. Zrobił to właściciel domu. Twierdził, że odłączył dzwonek od zasilania elektrycznego.
Następnego dnia, gdy kobieta była w mieszkaniu sama z dwójką dzieci, jej raczkujący syn w przedpokoju chwycił za przewody elektryczne wystające z dzwonka. Okazało się, że były pod napięciem. Chłopiec został porażony i w stanie bardzo ciężkim trafił do Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. Zmarł 2 tygodnie później.
Oskarżony nie przyznał się do winy, twierdząc, że lokatorzy nie zgłosili mu żadnej usterki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl