Biały miś obok urny. Tłumy pożegnały rodzinę, która zginęła na A1
Tłumy pożegnały trzyosobową rodzinę z Myszkowa, która blisko miesiąc temu zginęła w tragicznym wypadku na A1. Na cmentarzu, obok urny z prochami Oliwiera położono białego misia - relacjonowały media.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się w kościele pw. św. Stanisława BM w Myszkowie. Ceremonia rozpoczęła się o godzinie 14. Rodzinę pożegnało 500 osób - podał "Super Express".
- Pozostaje nam głęboka wiara w to, że Martyna, Patryk i Oliwierek są już w niebie, i tam w lepszym świecie patrzą na nas i będą nas wspierać jeszcze bardziej niż tu, na ziemi - mówił ksiądz podczas kazania.
- Jesteśmy wszyscy wstrząśnięci tym, co się stało. Nasze serca są smutne - cytuje duchownego "SE".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek na A1. Biegły: BMW pędziło 308 km/h
Do wypadku na autostradzie A1 doszło 16 września w Sierosławiu pod Piotrkowem Trybunalskim. Młode małżeństwo wracało z urlopu. Podejrzanym o spowodowanie tragedii jest 32-letni Sebastian M. Kierujący BMW najprawdopodobniej zahaczył o tył osobowej kii. Mężczyznę udało się zatrzymać w Dubaju, czeka na ekstradycję.
Adwokat rodziny ofiar złożył w zeszłym tygodniu do Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim wniosek w sprawie Sebastiana M. o zmianę kwalifikacji czynu na zabójstwo.
"Dziś mamy do czynienia z kwalifikacją, że doszło do wypadku drogowego ze spowodowaniem skutku śmiertelnego. (...) Ale tak, jak miałem już okazję to mówić, zadaniowałem prokuratorów pod kątem rozważenia ewentualnej zmiany kwalifikacji prawnej na zabójstwo z zamiarem ewentualnym" - powiedział w środę Zbigniew Ziobro odnosząc się do doniesień, że opinia biegłego w sprawie oceniła prędkość auta na 308 km/h.
Źródło: Super Express, PAP
Czytaj więcej: