Biały Dom rozgniewany miejscem, w którym usiadł ambasador
Biały Dom jest poirytowany na amerykańskiego ambasadora przy ONZ Zalmana Khalilzada, że podczas obrad Forum Ekonomicznego w Davos w Szwajcarii w ostatnią siedział obok irańskiego ministra spraw zagranicznych.
30.01.2008 21:45
Jak podał środowy "New York Times", wyżsi urzędnicy administracji prezydenta Busha dowiedzieli się o tym, że Khalilzad siedział obok ministra Manuszehra Mottakiego, dopiero z wideo z Davos, które ukazało się na portalu YouTube.
USA nie utrzymują stosunków dyplomatycznych z Iranem, a kontakty z przedstawicielami jego rządu ograniczają się tylko do sporadycznych rozmów na temat Iraku, które odbywają się głównie w Bagdadzie.
Rzecznik Khalilzada wyjaśnił, że do kontaktu ambasadora z irańskim ministrem doszło na wielostronnym spotkaniu z moderatorem i nie było żadnego osobnego, dwustronnego spotkania obu dyplomatów.
"New York Times" komentuje jednak incydent jako przejaw tarć na linii Biały Dom - Departament Stanu. W tym ostatnim resorcie wielu dyplomatów uważa podobno, że USA powinny nawiązać szersze rozmowy z Teheranem, ponieważ dotychczasowa polityka sankcji i gróźb nie przynosi wyników.
Tomasz Zalewski