ŚwiatBiałoruskie władze nie wypuściły Andżeliki Borys do Polski

Białoruskie władze nie wypuściły Andżeliki Borys do Polski

Białoruscy funkcjonariusze graniczni nie
wypuścili prezes nieuznawanego przez władze w Mińsku
Związku Polaków na Białorusi Andżeliki Borys do Polski. Według
nich w jej paszporcie nie było już miejsca na pieczątkę -
wyjaśniła działaczka polonijna.

07.02.2006 | aktual.: 07.02.2006 15:57

Borys jechała do Warszawy na zaproszenie marszałka Senatu Bogdana Borusewicza, by wziąć udział w posiedzeniu Rady Polonii Świata, której jest członkiem.

Na przejściu granicznym Bruzhi (po stronie polskiej Kuźnica Białostocka) celnicy kontrolowali szczegółowo jej samochód przez dwie godziny. Przeprowadzono też kontrolę osobistą.

Cała procedura była filmowana przez straż graniczną, choć Borys się temu sprzeciwiła. Białoruscy funkcjonariusze nie wyjaśnili przyczyn szczegółowej kontroli.

Na koniec mi powiedziano, że nie mogę wyjechać, bo w moim paszporcie nie ma już miejsca na pieczątkę, choć jest tam jeszcze jedna wolna kartka - powiedział Borys.

Funkcjonariusze oznajmili jej, że musi wyrobić nowy paszport, choć obecny jest ważny do 2008 r. Po prostu znaleźli pretekst, by mnie nie wypuścić - oceniła prezes ZPB. Zdaniem Borys białoruskie władze nie wypuściły jej z kraju, by uniemożliwić udział w posiedzeniu Rady Polonii Świata.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)