Adwokat Rosjan wnioskował o zmianę środka zapobiegawczego z aresztu na zobowiązanie do nieopuszczania terytorium Białorusi. Sąd jednak nie wyraził na to zgody. Podczas rozprawy prokurator Siergiej Kunasz oświadczył, że Rosjanie dopuścili się użycia siły wobec 10 funkcjonariuszy milicji.
Rosyjska ambasada w Mińsku nazywa tego typu oskarżenia wymysłami. Obaj oskarżeni nie przyznają się do winy i twierdzą, że przyglądali się demonstracji białoruskiej opozycji z czystej ciekawości. Obu grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Sąd ogłosił przerwę w procesie do 10 marca.