Białoruski obrońca praw człowieka Aleś Bialacki z wizytą w Polsce
Najbardziej znany więzień polityczny na Białorusi w Polsce. Aleś Bialacki przyjechał do naszego kraju po raz pierwszy od zwolnienia z więzienia, 21 czerwca. Opozycjonista odsiadywał wyrok czterech i pół roku w kolonii karnej, został jednak wypuszczony po blisko trzech latach.
Były radca Ambasady RP na Białorusi Marek Bućko wyjaśnia, że białoruski opozycjonista zapewne będzie chciał podziękować Polakom za wsparcie. Marek Bućko podkreśla, że Bialacki nie jest politykiem, lecz obrońcą praw człowieka i to właśnie tacy ludzie dają nadzieję na zmiany na Białorusi.
Zarazem, przypomina Marek Bućko, choć Polska wspiera białoruską opozycję, to ponosi winę za aresztowanie Bialackiego. To polska prokuratura przekazał Białorusi informacje o polskim koncie Bialackiego, z którego wspierani byli białoruscy opozycjoniści. Na podstawie tych danych Bialacki został skazany na więzienie.
Białoruski politolog, doktor Paweł Usow z Centrum Badań Europejskich uważa, że przedterminowe zwolnienie Bialackiego wiąże się z próbą zmiany koncepcji politycznej Aleksandra Łukaszenki. Ekspert tłumaczy, że Łukaszenko obawiając się rosyjskiej ekspansji chciał pokazać Zachodowi, że jest gotów do dialogu, chce zmian i wznowienia stosunków dyplomatycznych.
Zarazem, zdaniem politologa, nie należy jednak wierzyć, że te gesty Łukaszenki będą prowadziły do głębszych przemian społeczno-politycznych na Białorusi. Jak wyjaśnia doktor Usow, prezydent Białorusi nie zdecyduje się na demokratyzację kraju, na większą swobodę opozycji i będzie nadal uprawiał grę: raz z Władymirem Putinem, innymi razem z Unia Europejską.
Decyzją władz Białorusi w tamtejszych więzieniach przebywa ciągle kilku ważnych opozycjonistów, między innymi były kandydat na prezydenta Mikoła Statkiewicz.
