Białoruska państwowa agencja prasowa krytykuje Rosję
Białoruska państwowa agencja prasowa "Biełta" krytykuje Rosję za postępowanie wobec Ukrainy. W oficjalnym komentarzu można przeczytać, że "Rosja swoimi działaniami na Krymie otworzyła puszkę Pandory i to przede wszystkim dla siebie".
Eduard Piwowar - autor komentarza - pisze, że wystarczy posłuchać rozmów w Moskwie, aby wysunąć niepocieszający wniosek. Nawet ci Rosjanie, którzy uważają się za inteligencję, przy połączeniu słów "rosyjski Krym" odmawiają jakichkolwiek analiz i wpadają - jak pisze Piwowar - w dziecinną ekstazę. Publicysta dodaje, że masowa świadomość Rosjan "demonstruje jakąś niewytłumaczalną mieszankę recydywy myślenia imperialistycznego" i kompleksu zwycięzcy, który uważa, iż ogranicza się jego prawa. Zdaniem komentatora, z tego, co się teraz odbywa na Ukrainie, "Białorusini powinni wyciągnąć własne wnioski".
Eduard Piwowar zauważa, że w internecie można znaleźć dowcip mówiący o tym, że "nawet Hitlerowi w 1945 roku nie mogło się przyśnić, iż Niemcy będą namawiać Rosję, aby nie napadała na Ukrainę".