Białoruska opozycja z polskimi działaczami
Wincuk Wiaczorka, Anatolij Labiedźka,
Aleksander Miliankiewicz, Siarhiej Kaliakin i inni liderzy
białoruskich ugrupowań opozycyjnych wyrazili protest w związku z
użyciem siły przeciwko prawomocnym władzom Związku Polaków.
Białoruscy opozycjoniści podkreślili, że w białoruskich mediach i wystąpieniach oficjalnych polityków "rozpętana została niebezpieczna antypolska histeria".
Białoruscy demokraci uważają, że władze w Mińsku "przekroczyły niebezpieczną granicę, za którą nie ma już miejsca dla społeczeństwa obywatelskiego". Zdaniem opozycjonistów, "nie ma podstaw do mówienia o istnieniu polsko-białoruskiego konfliktu, gdyż "jest jedynie konflikt prezydenta Aleksandra Łukaszenki i jego kliki z własnym narodem, z sąsiednimi państwami i całym demokratycznym światem".
Liderzy opozycji wskazali na konieczność wyprowadzenia struktur siłowych z budynku Związku Polaków na Białorusi i zaprzestania mieszania się władz w sprawy kierownictwa polskiej organizacji. Przywódcy opozycji wezwali społeczność międzynarodową do przedstawienia - jak to określili - "adekwatnej oceny ostatnich wydarzeń na Białorusi".