Polska"Białoruska opozycja może zejść do podziemia"

"Białoruska opozycja może zejść do podziemia"

Jeden z liderów demokratycznej opozycji na
Białorusi i działacz Związku Polaków w tym kraju Jan Roman
powiedział w Kaliszu, że tamtejsza opozycja wprawdzie
jeszcze istnieje, ale niedługo może zejść do podziemia.

20.10.2005 | aktual.: 20.10.2005 18:35

Roman przyjechał do Kalisza na konferencję pt. "NSZZ Solidarność - wolność - przemiany - przyszłość". Został zaproszony przez eurodeputowanego Marcina Libickiego.

Opozycjonista nie wyklucza, że mimo szykan milicji obecny prezydent może zostać zmuszony do wcześniejszego odejścia. Uważam, że prezydent Łukaszenko może ustąpić nawet przed przyszłorocznymi wyborami, jeśli ludzie wyjdą na ulice. Nie będzie miał wtedy innego wyjścia - powiedział.

Według niego, rola opozycji polega na mówieniu ludziom prawdy o sytuacji społeczno-politycznej, by nie słuchali oficjalnej propagandy. Ludzie powinni głosować na Aleksandra Milinkiewicza (kandydata opozycji w przyszłych wyborach), bo będą żyć lepiej niż dziś - uważa Roman.

Działacze PiS w Wielkopolsce powołali niedawno Komitet na rzecz Wolnej Białorusi. Jego celem jest kontaktowanie się z opozycją na Białorusi oraz informowanie o sytuacji w tym kraju opinii publicznej w Polsce i za granicą. Roman został łącznikiem Komitetu z opozycją białoruską i Związkiem Polaków w tym kraju.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)