Incydent na granicy. Białorusini publikują film i oskarżają
Białoruska straż graniczna zestrzeliła ukraińskiego drona - poinformowała białoruska agencja BelTA. Dron miał się przemieszczać z terytorium Ukrainy w kierunku Białorusi. "Alaksandr Łukaszenko już wcześniej groził odwetem za 'agresję' na jego kraj" - przypomina Sky News. Ukraińcy na razie nie komentują tych doniesień.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską i Białoruś.
Ukraiński dron z materiałami wybuchowymi został zestrzelony w rejonie łojowskim (na południowym-wschodzie Białorusi, przy granicy z Ukrainą - red.) - podaje państwowa białoruska agencja BelTA, powołując się na informacje z Państwowego Komitetu Granicznego.
BelTA dodaje, że do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego miesiąca. "W rejonie łojowskim strażnicy graniczni usłyszeli dźwięk silnika drona, po czym zobaczyli go na niebie" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Broń atomowa Putina na Białorusi. Ujawnił, gdzie ją rozmieszczą
Dron miał się przemieszczać z terytorium Ukrainy w kierunku Białorusi. BelTa podaje, że straż graniczna zestrzeliła drona. Późniejsze badanie szczątków obiektu miało wykazać, iż w momencie trafienia nastąpiła "detonacja urządzenia wybuchowego (amunicji), które zostało zamocowane do drona".
Strona ukraińska nie skomentowała informacji o rzekomym zestrzeleniu drona.
Akcję zestrzelenia drona Białorusini opublikowali na kanale straży granicznej na Telegramie.
Rosyjska agencja Tass podaje, że według białoruskich służb od początku tego roku Ukraina skoncentrowała w rejonie białoruskiej granicy 17,2 tys. żołnierzy.
Brytyjski serwis Sky News przypomina zaś, że "Alaksandr Łukaszenko już wcześniej groził odwetem za 'agresję' na jego kraj".
Łukaszenka straszył bronią jądrową
We wtorek dyktator Białorusi Alaksandr Łukaszenka pochwalił się, że jego kraj zaczął otrzymywać rosyjską taktyczną broń jądrową. - Bomby są trzy razy potężniejsze niż te zrzucone na Hiroszimę i Nagasaki - powiedział dyktator w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.
Również we wtorek Łukaszenka stwierdził, że nie zawaha się użyć broni, jeśli jego kraj stanie w obliczu agresji. - Nie daj Boże, jeśli musiałbym dziś podjąć decyzję o użyciu tej broni, ale nie zawahałbym się, gdybyśmy mieli do czynienia z agresją - powiedział Łukaszenka.
Czytaj także:
Źródło: BelTa, Tass, Sky News, WP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski