ŚwiatBiałoruś żegna się z OBWE

Białoruś żegna się z OBWE

Władze Białorusi dały w poniedziałek
ostatniemu merytorycznemu pracownikowi misji OBWE w Mińsku Andrew
Carpenterowi 24 godziny na opuszczenie kraju. Wcześniej
białoruskie MSZ odmówiło mu przedłużenia wizy dyplomatycznej.

03.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Carpenter pełnił obowiązki szefa misji OBWE od kwietnia, gdy jej poprzedni p.o. szef Michael Rivollier został zmuszony do opuszczenia Białorusi. Carpenter został automatycznie - jak to określali miejscowi dziennikarze - p.o. p.o.

Rzecznik białoruskiego MSZ Paweł Łatuszko powiedział w poniedziałek, że decyzja władz białoruskich oznacza, iż Carpenter ma opuścić Białoruś we wtorek.

Po jego wyjeździe Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie będzie miała w Mińsku już tylko dwóch dyplomatów.

Pod koniec ubiegłego roku - w związku z upływem kadencji - z Białorusi wyjechał szef misji OBWE Hans Georg Wieck, jawnie nazywany przez władze w Mińsku szpiegiem. Na przyjazd wyznaczonego już nowego kierownika misji - Eberharda Heikena - Mińsk nie zgodził się, żądając najpierw zmiany mandatu misji, m.in. ograniczenia jej kontaktów z miejscową opozycją.

Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka już od dawna zarzuca OBWE, że otwarcie wspiera miejscową opozycję.

W sporze OBWE z Mińskiem Unia Europejska i USA popierają OBWE. Zdaniem ich dyplomatów, stanowisko władz białoruskich wobec Organizacji pogłębi izolację Mińska na arenie międzynarodowej.

W kraju tym pozostali jeszcze inni ambasadorzy z krajów członkowskich OBWE. Jednak nawet ci najbardziej cierpliwi teraz tracą już cierpliwość - powiedział Reutersowi jeden z europejskich dyplomatów. (iza)

białoruśpracownikmisja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)