Białoruś zbiera "dowody" przeciwko Polsce. Żaryn ujawnia

Stanisław Żaryn opublikował w sobotę serię wpisów na Twitterze, w których odniósł się do działań prowadzonych przeciwko Polsce przez białoruskie służby. "Białoruska propaganda kontynuuje działania informacyjne wymierzone w Polskę. Pretekstem są informacje o zebraniu 'dowodów' rzekomych zbrodni Polski popełnionych na granicy z Białorusią" - napisał rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Do swojego wpisu dołączył zdjęcie artykułów udostępnianych w białoruskich mediach. Zaznaczył, że celem reżimu Aleksandra Łukaszenki jest dyskredytowanie Polski. "W narracji obecnej w białoruskich i rosyjskich mediach widać wyraźnie próbę umiędzynarodowienia 'dowodów' zgromadzonych przeciwko RP" - stwierdził Żaryn.

Wskazał, że białoruskie "śledztwo" jest próbą realizacji dalszych działań politycznych przeciwko Polsce. "Reżim Łukaszenki i wspierająca go Rosja będą sięgać po różne mechanizmy realizowania działań przeciwko Polsce. Celem strategicznym Kremla w działaniach hybrydowych przeciwko RP jest m.in. próba doprowadzenia do izolacji Polski, a także doprowadzenie do uznania przez naszych sojuszników, że Polska nie powinna mieć wpływu na agendę relacji kraje NATO-Rosja" - wyjaśnił Stanisław Żaryn.

W sobotę Straż Graniczna poinformowała, że w ciągu ostatniej doby polsko-białoruską granicę próbowało nielegalnie przekroczyć 69 osób. Funkcjonariusze podali, że na odcinku ochranianym przez placówkę SG w Czeremsze grupa 10 cudzoziemców próbowała przedostać się na terytorium Polski. Ostatecznie migranci wycofali się i wrócili na stronę białoruską.

Od początku roku potwierdzono niemal 40 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Najwięcej odnotowano w październiku - 17,5 tys. Od 1 grudnia do 1 marca 2022 r. na terenach graniczących z Białorusią obowiązuje zakaz przebywania.

Restrykcje obejmują 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego.

Przeczytaj również: Polski żołnierz na Białorusi. Nowe informacje ws. dezertera

Zobacz też: Pegasus używany w Polsce. "Wracają metody z czasów PRL"