Handlarze próbowali sprzedać uran za 250 tys. dolarów podstawionemu przez milicję kupcowi. Poinformowała o tym białoruska telewizja.
Przeciwko handlarzom wszczęte zostało postępowanie karne. Telewizja nie podała, skąd uran pochodził. Prawdopodobnie było to paliwo przywiezione z zagranicznej elektrowni atomowej. (jask)