Białoruś chce negocjacji z Polską. Obawy o "potencjał militarny"
Białoruś chce rozmawiać z polskimi władzami, by zmniejszyć "potencjalne ryzyka starć zbrojnych". Mińsk ma obawy m.in. o zwiększanie potencjału militarnego Polski.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie i białoruskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską i Białoruś.
Co musisz wiedzieć?
- Białoruś apeluje o negocjacje z Polską w sprawie kontroli zbrojeń, co zostało podkreślone w oświadczeniu Ministerstwa Obrony Białorusi.
- Doradca ministra obrony Białorusi Waleryj Rewenko wskazuje na "przyspieszoną militaryzację" Polski, co według niego stanowi zagrożenie dla Białorusi.
- Obecność 11 tys. polskich żołnierzy w strefie granicznej oraz ćwiczenia NATO są postrzegane jako element nieprzyjaznej strategii wobec Białorusi.
Białoruś wyraziła gotowość do organizowania bezpośrednich kontaktów między siłami zbrojnymi Polski i Białorusi. W oświadczeniu Ministerstwa Obrony Białorusi podkreślono, że wielokrotnie wysyłano do Polski sygnały o potrzebie negocjacji dotyczących kontroli zbrojeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozje w centrum miasta. Rosjanie nagrali atak i jego skutki
"Strona białoruska wyraziła gotowość do organizowania bezpośrednich kontaktów przedstawicieli sił zbrojnych obu państwa (…), a także gotowość do prowadzenia wzajemnych działań weryfikacyjnych w ramach istniejących porozumień" - czytamy w oświadczeniu.
Jakie są obawy Białorusi wobec Polski?
Doradca ministra obrony Białorusi Waleryj Rewenko zwraca uwagę na "przyspieszoną militaryzację" Polski, która jego zdaniem przekracza możliwości obronne kraju.
"Działania te nie tylko negatywnie wpływają na regionalny układ sił, ale są przez nas postrzegane jako element kompleksowej, nieprzyjaznej strategii wobec Republiki Białorusi" - podkreślił Rewenko. Jako przykład podał obecność 11 tys. żołnierzy w strefie granicznej oraz organizację ćwiczeń NATO na wschodzie Polski.
Białoruś nie wspomina jednak, że zwiększenie obecności polskich wojsk na granicy jest odpowiedzią na presję migracyjną kierowaną przez białoruski reżim. Również manewry "Żelazny Obrońca" są reakcją na białorusko-rosyjskie ćwiczenia "Zapad-2025".
"Jesteśmy gotowi rozważyć zarówno pełny powrót do wcześniej zawartych porozumień, jak i możliwość rozszerzenia zestawu środków na rzecz przejrzystości, zaufania i bezpieczeństwa" - przekonuje Rewenko.
Czytaj więcej: