Białoruś. Prowadziły relację z protestu, zostały skazane za "organizację zamieszek"
Białoruś. Dziennikarki Biełsatu Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa zostały skazane na dwa lata więzienia. To pierwszy taki wyrok na Białorusi.
18.02.2021 10:34
Reporterki zatrzymano 15 listopada, kiedy prowadziły relację online ze zgromadzenia upamiętniającego pobitego na śmierć Ramana Bandarenkę. Jednak zdaniem białoruskiego wymiaru sprawiedliwości Andrejewa i Czulcowa "organizowały zamieszki".
Oprócz wymierzenia kary więzienia, sędzia nakazała konfiskatę sprzętu technicznego, którego dziennikarki używały w pracy. Mają również zostać zniszczone ich notatniki i inne osobiste przedmioty.
To pierwszy na Białorusi proces i wyrok skazujący dla dziennikarzy w sprawie karnej, związanej z protestami przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich.
Białoruś. Zagranica solidarna z dziennikarkami Biełsatu
Głos ws. zabrały międzynarodowe instytucje. Brytyjska organizacja obrony praw człowieka "Article 19" w specjalnym oświadczeniu podkreśliła, że zarzuty stawiane dziennikarkom łamią międzynarodowe standardy w dziedzinie praw człowieka, a prześladowanie korespondentów narusza prawo do wolności słowa i wyrażania opinii.
W obronie dziennikarek wystąpiło też niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), PEN-Club Białorusi, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, Narodowy Związek Dziennikarzy Ukrainy, Europejska Federacja Dziennikarzy, rosyjska pozarządowa organizacja "Wolne słowo" i PEN-Moskwa. Związek Dziennikarzy Litwy odznaczył nasze koleżanki nagrodą "Nadzieja wolności".
- To czarny dzień w historii naszej stacji - tak skomentowała wyrok mińskiego sądu Agnieszka Romaszewska-Guzy, szefowa Biełsatu na antenie TVN24. - To rzecz niesłychana. Dwie młode dziewczyny skazane na dwa lata kolonii karnej. Otrzymały maksymalny wymiar kary, jakiej żądał prokurator - dodała, wyrażając nadzieję, że "skazane nie odbędą jednak całej kary, a historia reżimu będzie krótsza".
Źródło: Biełsat TV/TVN24