ŚwiatBiałoruś: proces działaczy "Partnerstwa"

Białoruś: proces działaczy "Partnerstwa"

Na procesie czworga działaczy organizacji "Partnerstwo", którzy mieli koordynować sieć niezależnych obserwatorów w czasie wyborów prezydenckich na Białorusi, prokurator zażądał dla oskarżonych kar dwóch i trzech lat więzienia.

Całą czwórkę oskarżono z artykułu o "utworzenie organizacji społecznej czy religijnej, która godzi w jednostkę, prawa i obowiązki obywateli, lub kierowanie taką organizacją".

Trzech lat, czyli najwyższej przewidzianej w tym artykule kary, prokurator domaga się dla szefa "Partnerstwa" Mikałaja Astrejki; dla Eniry Branickiej, Cimofieja Dranczuka i Aleksandra Szałajki - dwóch lat kolonii karnej.

Działacze zostali zatrzymani 21 lutego w czasie fali aresztowań działaczy opozycyjnych przed marcowymi wyborami. Według KGB Białorusi, raport "Partnerstwa" miał się stać dla opozycji podstawą do uznania wyborów za sfałszowane i zainicjowania krwawych zamieszek.

Rozpoczęty w piątek proces toczy się przy drzwiach zamkniętych. Do sądu nie wpuszczano nawet dyplomatów z ambasad państw Unii Europejskiej, którzy chcieli obserwować rozprawy.

Białoruska opozycja i obrońcy praw człowieka uznali proces za umotywowany politycznie. Lider sił demokratycznych Aleksander Milinkiewicz ocenił, że jest to rozprawa "nad wolnością wyboru na Białorusi".

Bożena Kuzawińska

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)