Białoruś i Irak zachowują stosunki dyplomatyczne
Białoruś i Irak zachowują stosunki
dyplomatyczne, a iracki ambasador w Mińsku pozostaje
ambasadorem - oświadczył rzecznik prasowy białoruskiego MSZ
Andrej Sawinych, którego w sobotę cytuje agencja informacyjna
Interfax.
12.04.2003 | aktual.: 12.04.2003 16:31
"Salman Zeidan reprezentuje na Białorusi państwo Irak. I będzie pełnić swoje obowiązki w Mińsku, dopóki nie zapadnie decyzja o jego odwołaniu i władze białoruskie nie otrzymają odpowiedniego dokumentu w tej sprawie" - powiedział Sawinych.
Rzecznik dodał, że MSZ Białorusi zna oświadczenie rządu USA, w którym żądano usunięcia irackich dyplomatów z krajów, w których się oni znajdują, ale Stany Zjednoczone nie zwracały się z nim bezpośrednio do władz Białorusi. Dlatego wszyscy pracownicy ambasady irackiej w Mińsku kontynuują pracę i oczekują instrukcji z Bagdadu, a MSZ Białorusi nadal uważa ich za dyplomatów.
Dyplomaci z ambasady irackiej w Mińsku nie mają żadnego kontaktu ze zwierzchnikami w Bagdadzie i nie wiedzą, czy rząd w Iraku zechce nadal utrzymywać placówkę dyplomatyczną na Białorusi.
Po tym, gdy wojska Stanów Zjednoczonych zajęły Bagdad, pracownicy ambasady nie pokazują się publicznie, telefony placówki zaś najczęściej milczą. Jednak portrety Saddama Husejna i Aleksandra Łukaszenki nadal wiszą obok siebie na ścianach budynku ambasady.
Nie wiadomo też nic o ambasadorze Salmanie Zeidanie, który w pierwszych dniach działań wojennych w Iraku był obecny we wszystkich oficjalnych mediach białoruskich, gdzie przewidywał rychłą przegraną wojsk Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem najwyżsi białoruscy urzędnicy państwowi nie skomentowali dotąd upadku reżimu Saddama Husejna. "Za wcześnie jeszcze, by mówić o tym, co się dzieje (w Iraku). Każdego dnia kanały telewizyjne pokazują co innego" - powiedziała dziennikarzom rzecznik prezydenta Natalia Pietkiewicz
Powtórzyła ogłoszone wcześniej stanowisko Aleksandra Łukaszenki, że Białoruś jest przeciwna wszelkim działaniom siłowym i wojnie oraz występuje o pokojowe uregulowanie konfliktów wyłącznie pod egidą ONZ.
"Aktywna faza działań wojskowych zbliża się do końca. Teraz największym problemem społeczności międzynarodowej jest powojenna odbudowa Iraku. Jej koordynatorem powinna zostać ONZ" - komentował wcześniej wejście Amerykanów do Bagdadu rzecznik MSZ Andrej Sawinych. (aka)