Bezwzględny szef białoruskiej milicji na niespodziewanej emeryturze
Dowódca mińskich oddziałów milicji specjalnego znaczenia niespodziewanie odszedł na emeryturę. Niezależne białoruskie media informują, że Jurij Podobied przebywa w klinice MSW.
31.07.2008 | aktual.: 31.07.2008 23:59
Jurij Podobied był uznawany za jednego z najsurowszych dowódców oddziałów specjalnych milicji. Bruksela i Waszyngton wpisały go na listę osób, które nie mają zgody na wjazd do krajów Unii Europejskiej i USA.
Według polityków białoruskiej opozycji, Podobied odpowiadał za brutalne rozpędzenia pokojowych manifestacji i pobicia opozycjonistów. Jego odejście na emeryturę komentowane jest jako jedno z posunięć władz w Mińsku mających poprawić wizerunek Białorusi na arenie międzynarodowej.
Tymczasem, Jurij Podobied twierdzi, że nie należy do ludzi, na których można wywierać jakiekolwiek naciski. Przyznał, że ma problemy ze zdrowiem, wynikające z "nerwowej pracy". Podobieda zastąpił Jurij Karajew. To już trzecia zmiana na najważniejszych stanowiskach na Białorusi. Na początku lipca Aleksander Łukaszenka zdymisjonował szefów: KGB i prezydenckiego sekretariatu.