PolskaBezprawna inwestycja w Bochni działa w najlepsze

Bezprawna inwestycja w Bochni działa w najlepsze

Dlaczego prokuratura nie podjęła działań
zmierzających do wstrzymania bezprawnej inwestycji w Bochni? -
zapytali ministra sprawiedliwości posłowie ziemi tarnowskiej
Edward Czesak i Józef Rojek (obaj z PiS), dziwiąc się, że
kontrowersyjna "Tankownia" działa w najlepsze. O sprawie pisze
"Dziennik Polski".

25.07.2008 | aktual.: 25.07.2008 00:53

Prokuratorzy zrobili i robią wszystko, co w ich mocy - zapewnia minister sprawiedliwości. I przypomina, że o nadużycia zostało oskarżonych osiem osób, za sprawą których doszło do wybudowania i uruchomienia stacji paliw. Wśród nich były burmistrz, były starosta, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i trójka innych wysokich urzędników.

Krzysztof Klimek, właściciel posesji sąsiadującej z kontrowersyjną inwestycją, nie kryje zdumienia. Przez ponad trzy lata prokuratorzy apelacji krakowskiej robili wszystko, by nikt nie odpowiedział za bezprawie - mówi.

Dzisiaj oskarżony inwestor spokojnie zarabia na nielegalnej stacji. I daje zarabiać innym! Zatrudnił m.in. byłego szefa wydziału ds. przestępczości gospodarczej Komendy Powiatowej Policji w Bochni, który przed przejściem na emeryturę "prowadził" sprawę "Tankowni"; śledztwo zostało wtedy umorzone.

Punkt usług oponiarskich na stacji należy do zięcia pani L., byłej architekt miejskiej, oskarżonej teraz m.in. o podrabianie dokumentów i posługiwanie się sfałszowaną kopią miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by "Tankownia" mogła powstać - wylicza Krzysztof Klimek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)