Bezpłatne kształcenie tylko dla niektórych
Eksperci chcą, by rząd zalecał uczelniom bezpłatne kształcenie tylko określonej liczby studentów. Pozostali musieliby płacić za naukę - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Takie rozwiązanie ma się znaleźć w strategii rozwoju szkolnictwa wyższego w latach 2010-2020, przygotowywanej przez konsorcjum Ernst & Young i Instytut Badań nad Gospodarka Rynkową.
Jak wyjaśnia cytowany przez gazetę ekspert, uczelnia zawierałaby z rządem porozumienie na sfinansowanie kształcenia konkretnej liczby osób, które uczyłyby się za darmo. Na resztę wolnych miejsc na studiach dziennych uczelnia mogłaby przyjąć osoby, które płaciłyby za naukę ale nie więcej niż tyle, ile uczelnia dostanie z budżetu państwa na jednego studenta.
Ponadto eksperci proponują zmiany w organizacji studiów niestacjonarnych polegające m.in. na tym, że rok studiów trwałby nie dwa a trzy semestry.
Chcą także zaproponować wprowadzenie nowego rodzaju szkół wyższych - interdyscyplinarnych college'ów.