PolskaBezpieczeństwo, edukacja i służba zdrowia - oto główne problemy Gdańska

Bezpieczeństwo, edukacja i służba zdrowia - oto główne problemy Gdańska

Na mapie Polski Gdańsk jest miejscem o wielkim potencjale i możliwościach. Ma jednak też swoje problemy. Hamują one rozwój i utrudniają życie mieszkańców. Z czym Gdańsk radzi sobie najtrudniej?

Bezpieczeństwo, edukacja i służba zdrowia - oto główne problemy Gdańska
Źródło zdjęć: © WP.PL | Tomasz Gdaniec

Badania socjologiczne wskazują na trzy główne obszary, które stanowią o słabości grodu nad Motławą. Są to służba zdrowia, poczucie bezpieczeństwa oraz rola, jaką Gdańsk odgrywa na akademickiej mapie Polski.

Jednym z podstawowych aspektów oceny aglomeracji miejskich jest poczucie bezpieczeństwa obywateli. Działania prezydenta ani rady miejskiej nie mają bezpośredniego przełożenia na ilość przestępstw w mieście. Nie mniej rzutuje to zarówno na ocenę swego miejsca zamieszkania, jak również samych włodarzy. W kategorii bezpieczeństwa Gdańsk nie może pochwalić się nadzwyczajnymi osiągnięciami. Wedle statystyk jest jednym z miast o największej przestępczości. W przeliczeniu na 1000 mieszkańców dochodzi do 40 czynów kryminalnych. Lepiej prezentuje się sytuacja na drogach. Każdego roku odnotowuje się prawie 5 tys. kolizji i wypadków drogowych - wynik ten mieści się w średniej krajowej, dla miast powyżej 300 tys. mieszkańców.

Dostęp do służby zdrowia mierzy się zazwyczaj czasem oczekiwania na przyjęcie oraz liczbą dostępnych specjalistów. Przyjmując te kryteria należy stwierdzić, że opieka medyczna stanowi obecnie najpoważniejsze wyzwanie dla Gdańska. Spośród 10 największych polskich miast to właśnie w grodzie nad Motławą czeka się najdłużej na wizytę u specjalisty. Wiąże się to, poza niedomaganiami NFZ, ze zbyt małą liczbą lekarzy w przeliczeniu na tysiąc pacjentów. Najbardziej miarodajnym wyznacznikiem jakości służby zdrowia jest ilość zgonów noworodków na 1000 obywateli. Miasto plasuje się w połowie stawki - 6 zgonów, jednak są miasta, gdzie wskaźnik ten jest niższy o połowę.

Wykształcenie i umiejętności. Te dwie rzeczy stanowią o przyszłości miasta. Spośród dzisiejszych uczniów szkół średnich jutro wyrosną radni, dyrektorzy i prezydenci. Nic tak dobrze nie kreuje wizerunku miasta jak obraz edukacji. Dowodem na to są stypendia Fahrenheita. Niestety, ale rzeczywistości nie można przesłaniać wyłącznie najwybitniejszymi, bo w Gdańsku z edukacją nie jest wcale najlepiej. Wyniki matur, egzaminów gimnazjalnych oraz testów szóstoklasistów najlepiej oddają kondycję miejskich szkół. Porównując osiągnięcia młodych gdańszczan z ich rówieśnikami z innych miast o podobnej wielkości wygląda to dość mizernie. Osiągane wyniki są poniżej średniej. Badania pokazują, że nic tak dobrze nie przyciąga imigrantów, jak wysoki poziom edukacji.

Żaden z tych problemów nie jest bezpośrednio związany z urzędnikami. Jednak są one odczuwalne dla wszystkich mieszkańców. W związku z tym, nowi włodarze Gdańska powinni aktywniej wspierać policjantów oraz służbę zdrowia. Baczniej należy też przyglądać się i oceniać działalność placówek edukacyjnych.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)