Bez wiedzy rodziców wybrali się na przejażdżkę. Doszło do wypadku
Pięciu nastolatków w wieku 14-16 lat postanowiło wybrać się na przejażdżkę quadem i łazikiem. Doszło do wypadku, jeden z nastolatków z otwartym złamaniem nogi trafił do szpitala.
Co musisz wiedzieć?
- Wypadek miał miejsce w Posejnelach w województwie podlaskim.
- Nastolatkowie jechali bez uprawnień, kasków i zapiętych pasów.
- W pewnym momencie 16-latek stracił panowanie nad pojazdem terenowym. Jeden z chłopców doznał otwartego złamania nogi.
Pięciu chłopaków w wieku 14-16 lat, korzystając z nieobecności rodziców, zabrało kluczyki do pojazdów. Dwóch wsiadło do quada, a trzech do łazika choć ten był dwuosobowy - jeden z chłopców, 14-latek, postanowił wejść do luku bagażowego. Żaden nie miał uprawnień, kasku, ani nawet zapiętych pasów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weszli na prywatną posesje. Odkrycie służb na Podlasiu
Doszło do wypadku. Lądował śmigłowiec LPR
Podczas jazdy leśnymi drogami w Posejnelach, 16-latek kierujący buggy stracił panowanie nad pojazdem. Auto wywróciło się, a wszyscy pasażerowie z niego wypadli.
Po wypadku 16-letni kierowca uciekł w głąb lasu, zostawiając dwóch kolegów bez pomocy. Policjanci, wezwani przez nastolatków jadących quadem, zatrzymali uciekiniera.
14-latek, który jechał w luku bagażowym, doznał otwartego złamania nogi. Został przetransportowany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Pozostali uczestnicy wypadku, w tym kierowca, zostali przewiezieni do szpitala karetką, ale nie odnieśli poważnych obrażeń. Teraz całą piątką zajmie się sąd rodzinny.
Czytaj więcej:
Źródło: TVN24