Bez lewicy
Jeszcze nie tak dawno gmina Radomin uchodziła za stosunkowo silny ośrodek lewicowy. Głównie za sprawą wójta gminy, Mieczysława Konczalskiego, który nigdy nie krył swych poglądów i czynnie działał w Sojuszu Lewicy Demokratycznej - piszą "Nowości".
17.10.2003 | aktual.: 17.10.2003 06:09
Wszystko zaczęło się zmieniać w trakcie konfliktu wokół szkoły podstawowej w Szafarni, który relacjonują systematycznie "Nowości". Dziś na terenie gminy nie ma członków tej partii, bowiem rozwiązaniu uległo koło gminne. Członkowie postąpili tak, jak wójt. A ten po prostu z SLD wystąpił. Mało tego, niektórzy mieszkańcy i gminne instytucje podpisały się pod listem do posła Jerzego Wenderlicha, któremu, tak jak całemu SLD, zarzucają fałsz i obłudę.
"Znane było Panu zarzewie konfliktu szafarskiego, to do Pana z prośbą zwracała się lokalna władza o jego rozwiązanie! Czy przypomina sobie Pan deklaracje składane w Płonnem (...): "Bądźcie cierpliwi, nasi wygrają wybory - rozwiążemy problem bezboleśnie"? Wybory wygraliście m.in. dzięki naszemu poparciu! Po dwóch latach sprawowania przez Was władzy otrzymaliśmy słodką obietnicę wprowadzenia w gminie Radomin rządów komisarycznych!" -czytamy w liście.
Dalej jest już ostro: "To formacja, z której Pan się wywodzi i która sprawuje w kraju władzę - ten kraj niszczy! To SLD gwałci zasady demokracji (w referendum oświatowym społeczeństwo gminy Radomin wypowiedziało się jak powinna wyglądać sieć szkół) i odbiera samorządowi prawo decydowania o własnych sprawach. (...) Ile w tej partii jest fałszu i obłudy?! Wasza klęska zbliża się nieuchronnie, sami sobie kopiecie przedwyborczy grób!.(...) Pan nas zawiódł i oszukał! Byliśmy robotami do głosowania, głosowania na polską pseudo-lewicę."
Wójt Mieczysław Konczalski zapewnia, że pisma nie zna i nie był nawet jego współautorem. Jednak po przeczytaniu mu fragmentów przez telefon przyznaje, że mógłby się pod nim podpisać obiema rękami.
"Zostaliśmy rzeczywiście zdradzeni. Pamiętna była rozmowa z panem wojewodą 9 września, tuż po ogłoszeniu wyroku w naszej sprawie. (Chodziło o skargę na uchylenie przez wojewodę uchwały o likwidacji szkoły w Szafarni. Sąd przyznał rację wojewodzie). Wojewoda, lewicowy wojewoda, powiedział wprost, że jak nie uruchomimy szkoły w Szafarni, wprowadzi w gminie rządy komisarza. Wtedy podjąłem decyzję, że występuję z tej formacji" - wspomina wójt Mieczysław Konczalski.
Poseł Jerzy Wenderlich, parlamentarzysta z naszego regionu i rzecznik prasowy SLD, przyznaje, że w Płonnem był, zaprzecza jednak, by wypowiedział cytowane słowa. "Ja nie używam takiej retoryki, nie dzielę, na my i oni. Przykre to, ale przykrych rzeczy jest obecnie wiele w Polsce. Szkoda, że zamiast argumentów niektórzy biorą siekierę. Wcześniej druga strona tego konfliktu posunęła się do niegodziwości i oskarżyła mnie o najgorsze rzeczy. W tej gminie panują po prostu takie złe zwyczaje".
Jerzy Wenderlich przyznaje, że od "Nowości" dowiedział się o zniknięciu SLD z mapy gminy Radomin.