Betlejem: ostrzelana Bazylika
Palestyńczyk i dwóch izraelskich żołnierzy zostało rannych w poniedziałek w czasie wymiany strzałów przy Bazylice Bożego Narodzenia w Betlejem - podały palestyńskie i izraelskie źródła. W innych częściach miasta izraelscy żołnierze zastrzelili w poniedziałek dwóch Palestyńczyków.
25-letni Palestyńczyk, Raed Ubajat, ukrywający się na terenie świątyni, został ranny w nogę od kuli izraelskiego snajpera - powiedział AFP gubernator Betlejem, Mohammed Al Madani, który znajduje się wewnątrz kompleksu świątynnego.
Według rzecznika izraelskiej armii, dwóch żołnierzy odniosło lekkie rany w wyniku ostrzału ze strony kompleksu Bazyliki. Rzecznik twierdzi, że armia nie odpowiedziała na te strzały.
W poniedziałek rano Reuters podał, że kłęby białego dymu unoszą się w rejonie obleganej od 13 dni przez wojska izraelskie Bazyliki. Świadkowie, cytowani przez tę agencję, twierdzili, że na placu przed świątynią słychać było także odgłosy wybuchu granatów. Dym prawdopodobnie jest wynikiem wybuchu granatów oszałamiających, zastosowanych przez armię. Izraelczycy zdementowali jednak informacje na ten temat.
W poniedziałek nad ranem palestyńskie źródła podały, że oddziały izraelskie ostrzelały Bazylikę. Armia izraelska natychmiast jednak zaprzeczyła, jakoby doszło do jakiejkolwiek strzelaniny.
Izrael zapowiadał, że nie naruszy świętego miejsca wszystkich chrześcijan, gdzie od 2 kwietnia ukrywa się ponad 200 Palestyńczyków.
Dowództwo armii przyznało natomiast, że w kilku innych punktach miasta doszło do wymiany ognia z Palestyńczykami. W poniedziałek w dwu odrębnych incydentach zginęło w Betlejem dwóch Palestyńczyków.
Negocjacje w sprawie losu osób pozostających w świątyni Bożego Narodzenia do tej pory nie przyniosły rezultatu. Palestyńczycy odrzucili propozycję premiera Izraela Ariela Szarona, który zaoferował korzystającym ze schronienia w świątyni wybór: proces przed izraelskim sądem bądź opuszczenie Palestyny bez prawa powrotu.
Palestyńczycy, którzy ukrywają się w obleganej przez izraelskich żołnierzy bazylice, zaapelowali w sobotę o pomoc do papieża Jana Pawła II, sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana i sekretarza stanu USA Colina Powella. O pomoc proszą też franciszkanie, wskazując na nieludzkie warunki sanitarne i obawę, że izraelskie siły specjalne mogą zaatakować klasztor.(miz)