Bestia seksualna z CIA. Agent się przyznał
Były funkcjonariusz CIA, oskarżony o napaści na tle seksualnym, przyznał się do winy w części dotyczącej zarzutów federalnych. Pokrzywdzonych jest co najmniej dwadzieścia kobiet. Mężczyźnie grozi kara do 30 lat pozbawienia wolności.
09.11.2023 06:06
47-letni, Brian Jeffrey Raymond, zrobił prawie 500 filmów i zdjęć przedstawiających nagie, nieprzytomne kobiety, które wykorzystał - podaje Associated Press, powołując się na prokuraturę. Dokumentacja rozpoczyna w 2006 roku, a ofiary pochodziły z Meksyku, Peru, a także innych krajów. Sprawa jest kolejnym powodem do wstydu dla CIA. Agencja w ostatnich miesiącach była rozliczana w związku z niewłaściwym traktowaniem skarg dotyczących nadużyć seksualnych.
Associated Press podało, że ponad dwadzieścia kobiet zgłosiło się, aby opowiedzieć władzom i Kongresowi o napaściach na tle seksualnym, molestowaniu i próbach uciszenia ich przez CIA.
Centralna Agencja Wywiadowcza publicznie potępiła czyny byłego pracownika. "Jak pokazuje ta sprawa, jesteśmy zaangażowani we współpracę z organami ścigania, aby ułatwić wymierzenie sprawiedliwości" - stwierdziło CIA w oświadczeniu. "Ponadto, niezwykle poważnie podchodzimy do wszelkich zarzutów dotyczących napaści na tle seksualnym i molestowania seksualnego. Podjęliśmy odpowiednie kroki, żeby zapewnić naszym pracownikom bezpieczne i pełne szacunku środowisko".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura poinformowała, że 47-latek prowadził szczegółową ewidencję potencjalnych ofiar, uporządkowaną według nazwisk, pochodzenia etnicznego i notatek na temat ich cech fizycznych. Śledczy znaleźli materiały obciążające na urządzeniach elektronicznych należących do mężczyzny.
Były agent CIA został aresztowany trzy lata temu. Przebywał wtedy w Meksyku, gdzie poznawał kobiety za pośrednictwem aplikacji randkowych. Zapraszał je na drinki do mieszkania, które wynajmowała mu ambasada. W 2020 roku jedna z poznanych przez niego na Tinderze kobiet wzywała pomocy z balkonu mieszkania. Sąsiedzi wezwali policję, a funkcjonariusze zabezpieczyli jego urządzania elektroniczne. W ten sposób zaczęto identyfikować ofiary. Wszystkie opisywały, że podczas przebywania z nim doświadczyły jakiejś formy utraty pamięci. Associated Press informuje, że prokuratorzy zamierzali wezwać na rozprawę aż 14 rzekomych ofiar.
Brian Jeffrey Raymond przyznał się do czterech z 25 zarzutów, w tym do wykorzystywania seksualnego i przymusu. Zgodnie z ogłoszonym we wtorek porozumieniem, gdy wyrok zostanie wydany, grozi mu od 24 do 30 lat więzienia.
Źródło: AP