ŚwiatBerlusconi zapłaci 560 mln euro odszkodowania

Berlusconi zapłaci 560 mln euro odszkodowania

Prezes holdingu Fininvest Marina Berlusconi, córka premiera Włoch, oświadczyła, że jej firma "nie jest winna ani jednego euro" koncernowi Cir. Mediolański sąd apelacyjny zasądził na rzecz Cir odszkodowanie wysokości 560 mln euro.

Berlusconi zapłaci 560 mln euro odszkodowania
Źródło zdjęć: © AFP

09.07.2011 | aktual.: 09.07.2011 13:52

Sprawa odszkodowania dla koncernu Cir, należącego do rodziny znanego przedsiębiorcy i rywala Silvia Berlusconiego, Carlo De Benedettiego, dotyczy przejęcia wydawnictwa Mondadori w latach 90. Ubiegali się o nie obaj, a przejął je obecny premier. Proces w następnych latach udowodnił, że doszło do tego w rezultacie korupcji, za którą skazano bliskiego współpracownika Berlusconiego.

Sobotni wyrok sądu apelacyjnego wchodzi natychmiast w życie.

Odnosząc się do wyroku sądu w Mediolanie prezes Fininvest Marina Berlusconi w wydanym komunikacie oświadczyła, że jest to "pozbawienie własności, które nie ma żadnych podstaw ani w faktach, ani w zasadach prawnych". - To wyrok, który przeraża i odbiera mowę. Fininvest, który zawsze działał z absolutną poprawnością, został zaatakowany w sposób niebywały, instrumentalny i całkowicie niesprawiedliwy - oceniła prezes Berlusconi.

Wyrok nazwała "ciężkim" i "stronniczym"; określiła go jako "gorzką porażkę wymiaru sprawiedliwości i tych, którzy wciąż wierzą w to, że jest on obiektywny i sprawiedliwy".

Zapowiedziała, że obrona wniesie odwołanie do Sądu Najwyższego. - Musimy mieć nadzieję, że nasze racje zostaną ostatecznie uznane"- dodała. "Prawda i sprawiedliwość nie mogą być deptane i naginane do niedopuszczalnej logiki, niegodnej państwa cywilizowanego - skonstatowała córka szefa rządu.

Adwokat Berlusconiego Niccolo Ghedini oznajmił, że sąd apelacyjny wydał wyrok "sprzeczny z wszelką logiką procesową oraz faktami". Jego zdaniem Sąd Najwyższy, do którego sprawa zostanie skierowana, "nie będzie mógł zrobić nic innego, jak tylko uchylić ten wyrok".

O przejęcie wydawnictwa Mondadori w latach 90. ubiegali się dwaj jego akcjonariusze: Silvio Berlusconi i Carlo De Benedetti.

Sąd uznał w 1990 roku, że prawo pierwszeństwa zakupu ma De Benedetti, który jako pierwszy zawarł umowę z ówczesnymi właścicielami Mondadori. Wówczas Berlusconi odwołał się od wyroku, a jego adwokat Cesare Previti przekupił sędziego i uzyskał werdykt korzystny dla swego klienta. Dwa lata po wygraniu procesu mecenas Previti otrzymał nominację na ministra obrony w pierwszym rządzie Berlusconiego, utworzonym w 1994 roku. Trzy lata później Previti został jednak skazany za przekupienie sędziego w sporze z De Benedettim na półtora roku więzienia. Berlusconi uniknął kary.

W październiku 2009 roku sąd pierwszej instancji nakazał Fininvestovi zapłacenie 750 mln euro odszkodowania. Wtedy Carlo De Benedetti oświadczył, że nie rekompensuje to strat, jakie poniósł nie mogąc wejść w posiadanie największej włoskiej grupy wydawniczej - Mondadori. Premier Berlusconi jest jej właścicielem do dzisiaj.

Na razie szef rządu nie skomentował wyroku. Wcześniej po decyzji sądu pierwszej instancji mówił, że jest to "napad z bronią w ręku".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)