ŚwiatBerlusconi "zagrał playboya"

Berlusconi "zagrał playboya"

Do dyplomatycznego spięcia na linii Helsinki-Rzym doszło po żarcie premiera Silvio Berlusconiego, który powiedział we wtorek, że musiał grać playboya przed prezydent Finlandii Tarją Halonen. Włoski ambasador w Finlandii został wezwany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych tego kraju na rozmowę.

Berlusconi "zagrał playboya"
Źródło zdjęć: © AFP

Podczas spotkania z włoskim dyplomatą - jak informują włoskie media - przedstawiciel fińskiego MSZ wyraził zdumienie zachowaniem premiera Berlusconiego, który powiedział: W celu przekonania prezydent Finlandii, by zgodziła się na to, aby w Parmie, a nie w Helsinkach, ustanowić siedzibę unijnej agencji do spraw bezpieczeństwa żywności, musiałem wykazać się moimi talentami playboya, którymi posługiwałem się w zamierzchłych czasach. Otoczyłem panią prezydent pełną czułości troską.

W ten sposób szef włoskiego rządu nawiązał do trwającej kilka lat i ostatecznie wygranej przez włoskie miasto batalii o to, gdzie znajdzie się siedziba agencji UE.

Dziennik "Corriere della Sera" napisał w środę, że żarty znanego z wesołości i bezpośredniości Berlusconiego nie spodobały się prezydent Halonen. Ten żart nie przypadł pani prezydent do gustu. Kiedy w grę wchodzą poważne decyzje, należałoby unikać uciekania się do żartów na temat seksu i playboyów - powiedziała cytowana przez dziennik rzeczniczka urzędu prezydenckiego Maria Romanczuk.

Włoskie gazety przypominają przy tej okazji poprzednie frywolne komentarze szefa rządu. O premierze Danii Andersie Foghu Rasmussenie powiedział kiedyś: To najprzystojniejszy premier w Europie. Chcę go przedstawić mojej żonie. Innym razem, podczas trudnych rozmów międzynarodowych, chcąc rozładować atmosferę zaproponował Może porozmawiamy o kobietach?, a następnie zwrócił się do kanclerza Gerharda Schroedera (czterokrotnie żonatego) - Ty nam pomóż, bo je rozumiesz.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)