Berlusconi: wkrótce ludzie będą żyć 120 lat
Premier Włoch Silvio Berlusconi w specjalnym
artykule na łamach pisma szpitala uniwersyteckiego z Mediolanu
napisał, że już w najbliższej przyszłości ludzie będą żyć 120
lat ciesząc się dobrym zdrowiem.
03.11.2008 | aktual.: 03.11.2008 12:19
Podkreślił, że medycyna stworzyła warunki dla długowieczności.
W artykule, opublikowanym na łamach dwumiesięcznika "Kos", wydawanego przez szpital i ośrodek uniwersytecki San Raffaele, prowadzony przez księdza Luigiego Marię Verze, 72-letni Berlusconi zapytał: "Skoro średnia długość życia wynosiła niewiele ponad 20 lat do XIX wieku, 40 lat na początku XX w., a obecnie osiągnęła 80 lat, czemu nie mogłaby dojść w najbliższej przyszłości do 120 lat, przeżytych w dobrym zdrowiu?".
Włoski premier i magnat finansowy, który od lat gorąco popiera kierowany przez księdza Verze ośrodek badań nad długowiecznością, wyraził przekonanie: "Wraz z medycyną profilaktyczną, kontrolą zdrowia na odległość, badaniami DNA, wykorzystaniem komórek macierzystych, z wynikającym z tego rozsądnym stylem życia, każdy będzie w stanie zachować na długo zdrowie i sprawność".
Przytoczył jednocześnie przykłady z historii: Goethe zakochał się mając 72 lata, Tołstoj uczył się w tym wieku hebrajskiego.
Osiągnięcia medycyny, uważa Berlusconi, dają wielkie nadzieje na "nową erę". Na zakończenie artykułu premier ocenił: "Ten, kto zajmuje się polityką, a więc innymi ludźmi, powinien zaangażować się na tym froncie".
"Jestem pewien, że życie dłuższe o kilka dziesięcioleci będzie mogło stać się osiągalnym celem" - podkreślił Berlusconi.
Premier uchodzi za modelowy przykład skutecznej walki z przemijaniem czasu. Jego osobisty lekarz od dawna powtarza, że szef rządu jest długowieczny.
Sylwia Wysocka