Berlusconi uniewinniony przez sąd ws. Ruby
Sąd apelacyjny w Mediolanie uniewinnił byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego uchylając wyrok 7 lat więzienia wydany przez sąd pierwszej instancji za korzystanie z prostytucji nieletnich i nadużycie władzy, czyli w tak zwanej sprawie Ruby.
18.07.2014 | aktual.: 18.07.2014 16:07
Sąd pierwszej instancji wydał wyrok 7 lat więzienia wraz z dożywotnim zakazem zajmowania urzędów publicznych, w czerwcu zeszłego roku. Były szef rządu złożył od niego apelację.
Sprawa Ruby dotyczy rozwiązłych przyjęć w rezydencji byłego szefa rządu w 2010 roku, gdy uczestniczyła w nich 17-letnia wówczas tancerka, córka imigrantów z Maroka. Sąd pierwszej instancji uznał, że wraz z innymi kobietami, które bywały w domu Berlusconiego, dopuszczała się ona tam prostytucji.
Zarzut nadużycia władzy odnosił się do interwencji w imieniu byłego premiera na posterunku policji w Mediolanie, w wyniku której Ruby zatrzymana za kradzież zamiast trafić do ośrodka dla nieletnich, została wypuszczona na wolność. Współpracownik Berlusconiego powiedział policjantom, że jest ona krewną ówczesnego prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka i że należy uniknąć "incydentu dyplomatycznego".
Silvio Berlusconi zawsze odpierał wszystkie zarzuty zapewniając, że nie wie, iż Ruby była nieletnia i wyjaśniając, że spotkania w jego domu były "eleganckimi przyjęciami", a nie seksualnymi orgiami.
Jego obrona wnosiła o uniewinnienie, prokurator przed sądem apelacyjnym domagał się utrzymania wyroku 7 lat więzienia.
W uzasadnieniu sąd apelacyjny orzekł, że nie doszło do nadużycia władzy, zaś czyny związane z korzystaniem z prostytucji nieletnich zarzucane Berlusconiemu "nie stanowią przestępstwa".
- To wyrok, który przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania - powiedział dziennikarzom w sądzie adwokat byłego premiera Franco Coppi.
Piątkowy wyrok zastał 77-letniego Berlusconiego w ośrodku dla osób starszych i chorych, gdzie w ramach pracy społecznej opiekuje się chorymi na Alzheimera. W placówce w miejscowości Cesano Boscone koło Mediolanu odbywa on zastępczą karę w związku z prawomocnym wyrokiem 4 lat więzienia za oszustwa podatkowe w jego telewizji Mediaset. Z powodu wieku nie poszedł do więzienia, a ostateczną karę 1 roku - gdyż reszta podlega amnestii - odbywa pracując raz w tygodniu społecznie przez cztery godziny.
Opuszczając w piątek ośrodek były premier nie skomentował wyroku i nie chciał rozmawiać z czekającymi na niego wysłannikami mediów.
Politycy jego ugrupowania w pierwszych komentarzach podkreślają, że wyrok "przywraca ich wiarę" we włoski wymiar sprawiedliwości.