Berlusconi: inwestujcie we Włoszech, mamy piękne sekretarki
Premier Włoch Silvio
Berlusconi w niekonwencjonalny sposób zachęcał amerykańskich
przemysłowców do inwestowania pieniędzy we Włoszech. Podkreślał
malejącą liczbę komunistów w swoim kraju oraz... zalety Włoszek
zatrudnionych jako sekretarki.
"Włochy do wspaniały kraj do inwestowania. Najlepszym dowodem jest włoski premier, który wszystkie swe pieniądze ulokował w tym kraju" - powiedział Berlusconi na spotkaniu w budynku nowojorskiej giełdy.
Szef włoskiego rządu jest jednocześnie najbogatszym człowiekiem w tym kraju. Prestiżowy magazyn "Forbes" wycenił jego majątek na 5,5 miliarda dolarów.
"Inny powód, dla którego warto inwestować we Włoszech, to malejąca liczba komunistów. Stanowili 34% społeczeństwa, gdy pojawiłem się na scenie politycznej 10 lat temu. Dziś jest ich tylko 16%" - podkreślił włoski premier.
"A kolejny powód, dla którego należy inwestować we Włoszech, to fakt, że mamy przepiękne sekretarki, wspaniałe dziewczyny" - dodał Berlusconi, mimo że za te podszyte seksizmem słowa spotka się zapewne z silną falą krytyki w kraju.
W ciągu ostatnich trzech miesięcy Berlusconi dwa razy trafił na pierwsze strony międzynarodowej prasy z powodu swych wypowiedzi. Najpierw porównał niemieckiego eurodeputowanego do kapo z hitlerowskiego obozu koncentracyjnego, a później powiedział, że Benito Mussolini, faszystowski dyktator Włoch w czasie II wojny światowej, nikogo nie zamordował, lecz wysyłał swych przeciwników na wakacje.