Świat"Berliner Zeitung" przeciwko zmianie nazwy obozu Auschwitz

"Berliner Zeitung" przeciwko zmianie nazwy obozu Auschwitz

Niemiecki dziennik "Berliner Zeitung" jest
przeciwny proponowanej przez Polskę zmianie nazwy hitlerowskiego
obozu koncentracyjnego Auschwitz.

01.04.2006 | aktual.: 07.04.2006 17:04

Autor opublikowanego w sobotę komentarza "Auschwitz nie da się przemianować" uważa, że Auschwitz jest symbolem o szerokim znaczeniu, natomiast polska propozycja ma na celu zawężenie go do czynów popełnionych przez Niemcy w latach 1940-1945.

Polski rząd zaproponował zmianę oficjalnej nazwy z "Obóz Koncentracyjny Auschwitz" na "Były Nazistowski Niemiecki Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau". Pismo w tej sprawie wiceminister kultury Tomasz Merta wysłał na początku marca do UNESCO.

Autor sobotniego komentarza zauważył na wstępie, że trudno sobie wyobrazić, iż niemieccy, żydowscy, amerykańscy czy polscy uczniowie będą do siebie mówili - "Jedziemy do Byłego Nazistowsko- Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau". "To miejsce będzie - niezależnie od tego, co wymyślą biurokraci w Warszawie - nadal nazywało się KL Auschwitz" - pisze komentator.

"Berliner Zeitung" podkreśla, że Auschwitz przypomina nie tylko o tym, co zdarzyło się w "nazistowsko-niemieckim obozie koncentracyjnym" i że ważne jest, żeby polski rząd oraz inne rządy uświadomiły to sobie.

"Auschwitz przypomina o systematycznej zagładzie Żydów i pokazuje nam tym samym, do czego zdolni są ludzie, do czego zawsze byli zdolni w przeszłości. Ludobójstwo nie było wynalazkiem nazistów i nie umarło wraz z nimi" - czytamy.

Komentator podkreśla, że Auschwitz stał się "szyfrem, za pomocą którego porozumiewamy się ze sobą w sprawach dotyczących najstraszniejszych zbrodni".

"Zmiana nazwy jest próbą zredukowania Auschwitz do niemieckiego wydarzenia w latach 1940-1945. Tak być nie może. W każdym razie nie może do tego dojść dopóki nie wydarzyło się nic gorszego (niż zbrodnie w obozie Auschwitz)" - stwierdził w konkluzji autor komentarza.

Jacek Lepiarz

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)