Berlin zdecydował. Zmiana reguł dla migrantów. Niemcy wypchną ich z Europy?
Karta płatnicza, mniejsze świadczenia i przyspieszone procedury. Po dziewięciu godzinach rozmów rząd federalny i krajowe podjęły decyzje w sprawie podziału kosztów utrzymania uchodźców i ograniczenia nielegalnej migracji do Niemiec. Berlin chce zbadać możliwości ubiegania się o azyl poza Europą.
Po miesiącach sporów rządy federalny i landowe osiągnęły porozumienie w sprawie podziału kosztów utrzymania uchodźców i uzgodniły środki mające na celu ograniczenie nielegalnej migracji do Niemiec. We wtorek rano, po prawie dziewięciu godzinach konsultacji z szefami rządów krajów związkowych, na wspólnej konferencji prasowej kanclerz Olaf Scholz mówił o "historycznym momencie ".
Nowe ustalenia ws. polityki migracyjnej
Od przyszłego roku rząd federalny będzie płacić ryczałtową stawkę roczną w wysokości 7500 euro na każdą osobę ubiegającą się o azyl po raz pierwszy (obecnie na pomoc uchodźcom Niemcy przeznaczają około 3,7 miliarda euro rocznie). Poza tym planowane są cięcia w świadczeniach dla tych, którzy przebywają za Odrą dłużej niż 1,5 roku w sytuacji, gdy procedury azylowe się przeciągają. Po części zasiłki mają być też wydawane w formie karty płatniczej, a nie gotówki "do ręki".
Rząd federalny chce sprawdzić, czy możliwe jest prowadzenie procedur azylowych poza Europą - w krajach tranzytowych lub innych, z poszanowaniem Konwencji Genewskiej i Europejskiej Konwencji Konwencja Praw Człowieka. Jeszcze przed spotkaniem władz krajów związkowych z kanclerzem mówił o tym premier Nadrenii Północnej-Westfalii. Jak sugerował Hendrik Wüst, należy zawrzeć porozumienia z krajami Afryki Północnej w zamian za zobowiązania finansowe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze Niemiec są zgodne, że należy utrzymać kontrole na granicy z Austrią, Szwajcarią, Czechami i Polską.
Źródło: "Der Tagesspiegel"