ŚwiatBerlin nie wywiązał się ze zobowiązań wobec ofiar terroryzmu

Berlin nie wywiązał się ze zobowiązań wobec ofiar terroryzmu

Pełnomocnik niemieckiego rządu Kurt Beck zamiast jak najszybciej załatwić sprawę odszkodowań dla Ariela Żurawskiego, właściciela ciężarówki ukradzionej, a następnie wykorzystanej do zamachu terrorystycznego w Berlinie, unika z nim spotkania - informuje "Gazeta Polska Codziennie".

Berlin nie wywiązał się ze zobowiązań wobec ofiar terroryzmu
Źródło zdjęć: © PAP

24.10.2017 05:34

Do zamachu doszło 16 grudnia podczas jarmarku bożonarodzeniowego; terrorysta wjechał w tłum zabijając 11 osób i raniąc 50. Odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie Państwo Islamskie; a zamachowiec został zastrzelony kilka dni później w Mediolanie.

40-tonowa ciężarówka była własnością firmy transportowej należącej do Ariela Żurawskiego. Gazeta przypomina, że po zamachu niemiecka policja przetrzymywała samochód przez wiele miesięcy, choć przedsiębiorca poniósł z tego tytułu poważne straty, do dziś nie dostał odszkodowania. Jego interesy reprezentuje berliński adwokat Stefan Hambura, który w rozmowie z "GPC" mówi, że on i jego klient "mieli problem, by pełnomocnik niemieckiego rządu Kurt Beck wyznaczył im spotkanie".

- Okazuje się, że pan Kurt Beck jest także przewodniczącym należącej do SPD Fundacji Eberta i brakuje mu czasu na spotkanie z poszkodowanym. Uważam, że rząd federalny nie wywiazał się do końca ze swoich obowiązków, bo pełnomocnik powinien być osiągalny codziennie, a nie pracować jedynie z doskoku. To nie jest najlepsza forma pomocy ofiarom zamachu - podkreśla Hambura w rozmowie z gazetą i dodaje, że ostatecznie do spotkania dojdzie w środę.

- Mam nadzieje, że usłyszymy konkretne propozycje - mówi gazecie Hambura i podkreśla, że "jego mocodawca uważa, że stroną, która powinna wyrównać jego straty, jest Republika Federalna Niemiec".

Źródło: GPC, PAP

Źródło artykułu:PAP
zamachodszkodowaniepolak
Zobacz także
Komentarze (3)