Benedykt XVI po filmie o Janie Pawle II: "To kolejny dowód miłości do niego".
W przemówieniu wygłoszonym po światowej prapremierze filmu "Jan Paweł II" w Auli Pawła VI w Watykanie Benedykt XVI powiedział, że film ten jest kolejnym dowodem miłości, jaką ludzie obdarzają polskiego papieża. Dał jednocześnie do zrozumienia, że największe wrażenie zrobiła na nim scena zamachu na Placu świętego Piotra.
Benedykt XVI przytoczył słowa na temat zamachu, zawarte w testamencie Jana Pawła II: Opatrzność Boża w sposób cudowny ocaliła mnie od śmierci. Ten, który jest jedynym Panem Życia i Śmierci, sam mi to życie przedłużył, niejako podarował na nowo. Odtąd ono jeszcze bardziej do Niego należy.
Film ten na nowo obudził we mnie - a sądzę, że również we wszystkich, którzy dostąpili zaszczytu znajomości z nim - głęboką wdzięczność wobec Boga za to, że dał Kościołowi i światu papieża o takiej postawie ludzkiej i duchowej - mówił Benedykt XVI.
Ten film - dodał - to kolejny dowód miłości, jaką ludzie obdarzają papieża Wojtyłę, oraz wielkiego pragnienia zapamiętania go, ponownego ujrzenia go, poczucia jego bliskości.
Papież dodał, że o duchowym wymiarze tego zjawiska wszyscy w Watykanie przekonują się codziennie widząc tłumy pielgrzymów, modlących się i oddających hołd Janowi Pawłowi II przy jego grobie w grotach watykańskich.
Ta emocjonalna i duchowa więź z Janem Pawłem II, tak bliska w dniach jego agonii i śmierci, nie została zerwana. Nie przerwała się, gdyż jest to więź dusz: wielkiej duszy papieża i niezliczonych dusz wiernych; jego ojcowskiego serca i całego szeregu serc mężczyzn i kobiet dobrej woli, którzy ujrzeli w nim przyjaciela, obrońcę człowieka, prawdy, wolności, pokoju - podkreślił Benedykt XVI.
W watykańskiej projekcji filmu w reżyserii Johna Kenta Harrisona udział wzięło kilka tysięcy osób. Przybyli jego twórcy i aktorzy, wśród nich odtwórca roli papieża Jon Voight oraz dwóch Polaków - Wenanty Nosul (grający abpa Dziwisza) i Mikołaj Grabowski (filmowy kardynał Joseph Ratzinger), a także kardynałowie i pracownicy Kurii Rzymskiej, przedstawiciele kleru z Wiecznego Miasta oraz liczne delegacje wszystkich stacji telewizyjnych, które uczestniczyły w produkcji dzieła.
Premierę filmu zakończyły bardzo krótkie oklaski; kilka tysięcy widzów, z Benedyktem XVI, było tak wzruszonych, że zakończenie projekcji przyjęto w ciszy i skupieniu.
Punktem wyjścia filmu jest zamach na papieża na Placu św. Piotra 13 maja 1981 roku. Wszyscy zwrócili uwagę na doskonałość scen zbiorowej paniki po zamachu, przeplatanych wspomnieniami z dzieciństwa i młodości papieża. Ogromne wrażenie na widzach zrobiły również sceny z sali operacyjnej kliniki Gemelli, gdzie trwała dramatyczna walka o życie Jana Pawła II.
W filmie zawarto bardzo wiele wątków polskich, począwszy od reakcji komunistycznych władz na wybór papieża-Polaka, po strajki roku 1980, narodziny "Solidarności" i wprowadzenie stanu wojennego. W scenach z lat 70. wyraźnie zarysowana jest postać Edwarda Gierka.
Na słowa wypowiedziane podczas inauguracji pontyfikatu: "Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi", grupa polskich przyjaciół papieża oglądająca transmisję w telewizji odpowiada: "I zamknijcie drzwi komunizmowi".
W filmie przedstawiona jest postać wadowickiego przyjaciela Karola Wojtyły - Jerzego Klugera, choć w tym filmie nosi on imię Roman.
Interesujące są sceny konsternacji władz PRL na wybór; pojawia się w nich także generał Jaruzelski.
Wiele miejsca w filmie zajęły obrazy z pierwszej pielgrzymki papieża do Polski oraz z pamiętnej mszy na dawnym placu Zwycięstwa w Warszawie.
"Ludzie kompletnie zwariowali" - tak na obecność wiernych na mszy reaguje Edward Gierek.
Ogromne wzruszenie wywołały sceny z ulicy Franciszkańskiej w Krakowie, gdy papież wszedł na krzesło, aby porozmawiać i pożartować z młodzieżą.
Przez film przewijają się również migawki z Kremla, gdy władze ZSRR coraz bardziej nerwowo reagują na działalność papieża, by wreszcie zdecydować: "Tego człowieka należy powstrzymać".
W kolejnych ujęciach Jan Paweł II z ogromnym niepokojem śledzi relacje z Polski w 1981 roku i wiadomości o tym, że w kierunku polskiej granicy zbliżają się wojska radzieckie.
Przedstawiono również historyczną wizytę Lecha Wałęsy w Watykanie w styczniu 1981 roku.
Pierwsze brawa na sali rozległy się, gdy na ekranie pojawił się kardynał Joseph Ratzinger, który rozmawia z Janem Pawłem II.
W kolejnych scenach współpracownicy papieża odradzają mu podróż do Polski po wprowadzeniu stanu wojennego i ostrzegają go przed grożącym niebezpieczeństwem.
Wiele miejsca w filmie poświęcono postępującej chorobie Parkinsona i zaniepokojeniu papieża drżeniem ręki.
Wyraziście przedstawiono, jak papież traci siły i głos.
W ostatnich scenach, tak jak zapowiadali producenci, pokazano ostatnie dni życia Jana Pawła II i jego agonię.
Film kończy fragment papieskiego testamentu oraz migawki z całego życia.
Sylwia Wysocka