"Benedykt XVI mniej przystępny niż Jan Paweł II"
W przeciwieństwie do Jana Pawła II Benedykt XVI
nie korzysta w ogóle z okazji, by spontanicznie, bez uprzedniej
kontroli porozmawiać z dziennikarzami - odnotowuje z żalem
watykanista dziennika "La Repubblica" Marco Politi.
24.07.2008 | aktual.: 24.07.2008 11:27
W opublikowanym w czwartek artykule przypomina, że polski papież rozmawiał swobodnie z dziennikarzami, by przekazać światu swe refleksje geopolityczne, na przykład na temat wojny na Bałkanach.
Ratzinger jest bardzo uprzejmy, ale nieprzystępny - podkreśla włoski publicysta. Następnie stwierdza: to wielka szkoda, bo ma on wielką zdolność mówienia w sposób prosty i jasny na temat najgłębszych problemów.
Politi zwraca uwagę na to, że w odróżnieniu od podróży z Janem Pawłem II, w papieskim samolocie skończyła się era spontanicznych spotkań dziennikarzy z papieżem. Teraz - jak pisze - przedstawiciele mediów muszą wcześniej przekazać swoje pytania do watykańskiego biura prasowego, które wybiera cztery lub pięć z nich. Następnie podczas konferencji prasowej na pokładzie wskazani dziennikarze zadają wybrane pytania.