Benedykt XVI apeluje o zachowanie symboliki Bożego Narodzenia
Podczas ostatniej przed świętami audiencji
generalnej Benedykt XVI zaapelował o zachowanie
dziedzictwa i symboliki Bożego Narodzenia i podkreślił, że kultura
konsumpcyjna usiłuje je wymazać. Papież złożył życzenia świąteczne
w kilku językach.
Benedykt XVI mówił, że jednym z symboli adwentu i Bożego Narodzenia jest światło. Oto rodzi się Boże Dziecię jako wschodzące światło, które wskaże ludziom drogę zbawienia. To światło dobra, które zwycięży zło, miłości, która pokona nienawiść, życia, które zwycięży śmierć. Kultura konsumpcyjna usiłuje wyeliminować z klimatu Bożego Narodzenia te ważne chrześcijańskie symbole - podkreślił papież.
Benedykt XVI zaapelował następnie: Dołóżmy starań, by nie zabrakło ich w naszych rodzinach i wspólnotach kościelnych. Zachowanie tradycji i symboliki Bożego Narodzenia, stanowiących dziedzictwo wiary i kultury, a także przekazanie ich następnym pokoleniom, jest dla nas wszystkich ważnym zadaniem.
Iluminacje placów i ulic, światła zapalone przy żłóbku i na choince niech nam pomogą odkryć to prawdziwe duchowe światło, które choć niewidzialne dla oczu, przenika jednak serca ludzi dobrej woli. Niech Chrystus, rodząca się światłość, udzieli nam potrzebnych łask, byśmy umieli postępować w prawdzie, sprawiedliwości i miłości - powiedział papież.
Benedykt XVI złożył też świąteczne życzenia w kilku językach. Po polsku powiedział: Za kilka dni wigilia i święta Bożego Narodzenia. W waszych rodzinach będziecie dzielić się z bliskimi opłatkiem, wypowiadając życzenia. Niech Jezus znajdzie w waszych sercach szczególne miejsce. Niech napełni je miłością i pokojem. Życzę wszystkim radosnych i dobrych świąt.
Na tysiącach pielgrzymów z całego świata, zgromadzonych na audiencji, ogromne wrażenie zrobiło okrycie głowy, jakie miał Benedykt XVI, gdy wjechał otwartym samochodem na Plac świętego Piotra. By obronić się przed przejmującym zimnem papież założył ciepłą czerwoną czapę z weluru, obszytą białym futrem, która u osób wywołała skojarzenie z czapą świętego Mikołaja.
Czapa ta nazywa się po włosku "camauro". Papieski ceremoniarz ksiądz Konrad Krajewski powiedział polskim dziennikarzom, że żaden papież nie nosił podobnego nakrycia głowy od 40 lat. Ostatnim, który taką czapę włożył, był Jan XXIII.
Sylwia Wysocka